Anna i Robert Lewandowscy boleśnie przekonali się o tym, że bycie ludźmi sukcesu w Polsce miewa swoje bardzo ciemne strony. Bogaci i szczęśliwi małżonkowie nieustannie muszą mierzyć się z hejtem, głównie w sieci. Dość gorzką refleksję dotyczącą ciemnej strony sukcesu ma zwłaszcza Robert, który ostatnio udzielił wywiadu Playboyowi:
Teraz Ania postanowiła pokazać, że irytuje ją bezzasadny hejt. Pod jednym z ostatnich zdjęć sportsmenki, która przebywa aktualnie na urlopie, pojawiły się złośliwe komentarze:
Skoro ciągle ćwiczysz to jak znajdujesz czas dla córki i Lewego? Na zdjęciach widać ze ciągle odpoczywasz. Musisz poświęcać więcej czasu dla rodziny, a nie instagrama, Instagram ci szczęścia nie da, nie przytuli, i nie ukocha.
Ania nie wytrzymała i odpisała internautom:
Nie często, cały rok pracujemy, jeżdżę na różne swoje projekty, a przede wszystkim poświęcam czas córce. A wyjazd na tak zwany "odpoczynek " zawsze mamy dwa razy do roku. Więc zdecydowanie... Chyba źle obserwujesz - napisała "Lewa".
Powinna wdawać się w dyskusję z komentującymi?