Gdy po wygranej Prawa i Sprawiedliwości ogłoszono nominację na nowego prezesa Telewizji Polskiej w osobie Jacka Kurskiego, mało kto wierzył, że polityk poradzi sobie z tak odpowiedzialną funkcją. Czas pokazał, że obawy były uzasadnione. Nowy szef "wyczyścił" TVP z niewygodnych pracowników i doprowadził do rekordowego spadku oglądalności Wiadomości, w których co jakiś czas pojawiają się niesprawdzone lub zmanipulowane materiały. Dotyczy to także pasków informacyjnych, które niejednokrotnie miały wydźwięk propagandowy.
Przypomnijmy: TVP relacjonuje konwencję Platformy Obywatelskiej: "Próbuje uciec od odpowiedzialności za afery!"
Kurski skłócił się też ze środowiskiem artystycznym, nazywając nagrodzoną Oscarem Idę filmem o "żydowskim punkcie widzenia" oraz wdając się w konflikt z muzykami przy okazji ubiegłorocznego Festiwalu w Opolu.
Pod jego rządami sporo wpadek zalicza także TVP Info. Ostatnio głośno jest o sporze z zespołem Big Cyc, który żąda od stacji przeprosin i zadośćuczynienia finansowego za bezprawne ponoć wykorzystanie fragmentu ich utworu w programie W tyle wizji.
Najwyraźniej konflikt ze Skibą nie skłonił pracowników TVP Info do większej rzetelności, bo stacja zaliczyła właśnie kolejną wpadkę. Z okazji przypadającego na 15 sierpnia Święta Wojska Polskiego telewizja wyemitowała materiał o udziale Mateusza Morawieckiego w uroczystych obchodach. Premier złożył wieniec przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego niedaleko Łazienek Królewskich w Warszawie. Tymczasem na pasku pojawiła się następująca informacja: "Premier składa kwiaty przed grobem marszałka Józefa Piłsudskiego". Oczywiście podpis jest błędny, bo wieniec złożono nie przed grobem, a przed pomnikiem. Grób marszałka znajduje się natomiast na Wawelu w Krakowie. O błędzie poinformował na Twitterze historyk Sławomir Cenckiewicz, który w ostrych słowach zaapelował do Jacka Kurskiego.
Jacku Kurski, ogarnij tych matołów od pasków w TVP Info, którzy pomnik Piłsudskiego grobem nazywają! Powiedz im, że Marszałek na Wawelu leży od 1935 r. - napisał oburzony.
Do sprawy odniósł się na swoim profilu szef Wiadomości, Jarosław Olechowski, który zapowiedział, że ukarał już osobę odpowiedzialną za pomyłkę.
Szanowni Państwo, tego oczywistego błędu nie da się wytłumaczyć szybkim tempem pracy redakcji informacyjnej. Wobec osoby odpowiedzialnej za zredagowanie błędnej informacji *wyciągnąłem surowe konsekwencje służbowe *- napisał.