Edyta Górniak minione miesiące spędziła w Polsce. Ledwo podreperowała zdrowie, nadszarpnięte częstymi przelotami na trasie Los Angeles - Warszawa to zaczął się festiwal w Opolu. Po aferze z Donatanem głaszczącym ją po pupie, Edyta wyjechała na krótki urlop do Tajlandii, a kiedy wróciła na nagrania The Voice Kids, na zdrowiu podupadła jej mama.
Na początku sierpnia Grażyna Jasik z podejrzeniem udaru trafiła do opolskiego szpitala. Ze względu na stan zdrowia mamy, Górniak zrezygnowała z zasiadania w jury programu i pojechała do Opola dopilnować spraw na miejscu. Mamę Edyty wypisano już do domu, jednak o powrocie do Kalifornii piosenkarka na razie nie myśli. Na jesień ma zaplanowaną trasę koncertową, poza tym wciąż przeżywa miłosne uniesienia ze swoim nowym chłopakiem mieszkającym na stałe w Łodzi.
Górniak zastanawiała się nawet nad wynajęciem mieszkania w Warszawie lub w rodzinnym mieście nowego ukochanego, jednak na razie nie znalazła takiego, które by spełniało jej wyśrubowane wymagania.
Na razie mieszka w warszawskim hotelu Bristol. Jak twierdzi Fakt, za pokój płaci 550 złotych dziennie.
Za 40 noclegów Edyta musiała zapłacić 22 tysiące złotych, średnio 11 tysięcy za miesiąc - pisze tabloid. Paradoksalnie to dla niej i tak oszczędność. Górniak rozglądała się jakiś czas temu za mieszkaniem do wynajęcia w Warszawie. Nie byle jakim, bo w grę wchodziły tylko luksusowe apartamenty, za które musiałaby płacić 35 tysięcy złotych za miesiąc.
Oj, coś nam się nie wydaje, by Edyta zadowoliła się zwykłym 25-metrowym pokojem hotelowym typu classic. A ceny apartamentów w Bristolu zaczynają się od 3.700 złotych, nie wspominając o suicie Paderewskiego po 5.700 złotych za noc. Nawet biorąc pod uwagę, że wynegocjowała zniżkę na znaną twarz i dłuższy pobyt, i tak wypada drogo.
Co gorsza, odkąd rozstała się z programem The Voice Kids, nie może oczekiwać, że producenci pokryją koszty. Na szczęście hotelowy tryb życia bardzo się Edycie spodobał.
Ma wszystko na skinienie ręki - wyjaśnia osoba z jej otoczenia. Obsługa za nią sprząta, robi śniadanie, pranie.