Kilka dni temu, niecały miesiąc po śmierci Kory, jej dawni koledzy z zespołu Bogdan Kowalewski, Paweł Markowski oraz Krzysztof i Ryszard Olesińscy zapowiedzieli trasę koncertową Złotego Maanamu z nową wokalistką, Karoliną Leszko. Ryszard Olesiński wyjaśnił w Internecie, że chodzi o uczczenie pamięci dopiero co zmarłej Kory oraz nieżyjącego od pięciu lat Marka Jackowskiego. Przypominał, że pomysłodawcą Złotego Maanamu był właśnie Jackowski, który zresztą osobiście wybrał nową wokalistkę w Szansie na sukces.
Póki żyła Kora, stanowczo sprzeciwiała się reaktywacji repertuaru, który w ogromnej większości tworzyła z Jackowskim, pod szyldem zawierającym w nazwie słowo "Maanam" objęte od 18 lat ochroną patentową. W nerwach nazwała nawet byłych kolegów "hienami". Kamil Sipowicz sugerował zaś, że jeśli będą oni upierali się przy tej nazwie, to konieczne może okazać się skierowanie sprawy na drogę sądową.
Muzycy chwilowo odpuścili, jednak krótko po śmierci Kory powrócili do pomysłu. Już nie pytają nikogo o zgodę, tylko ogłaszają oficjalnie rozpoczęcie trasy koncertowej, zapewniając, że chodzi wyłącznie o uczczenie pamięci zmarłych Kory i Marka.
Niestety, fani nie wyglądają na przekonanych. W Internecie pojawiły się pomówienia o "skok na kasę" i to akurat są te bardziej stonowane opinie. Bo nie brakuje tez dużo bardziej radykalnych.
Karolina Leszko, która została wybrana przez Jackowskiego na wokalistkę Złotego Maanamu i przez minione lata czekała na swoją szansę na sukces, ujawnia, że dostaje pogróżki z fanklubów Kory.
Szmato pie*dolona, dostaniesz po ryju ty powinnaś gnić w trumnie, a nie Kora, zdechniesz, dziwko - to tylko niektóre fragmenty szokujących wiadomości, które ma otrzymywać, a którymi postanowiła podzielić się z... Super Expressem.
Zaczęłam się bać o życie moje i moich dzieci - wyznaje roztrzęsiona Leszko. Zalała mnie fala wyzwisk i pogróżek na prywatnym Facebooku. Na dodatek ktoś zapowiedział, że przyjedzie na nasz koncert i zrobi tam demolkę.
Menedżer zespołu, Wojciech Pijanowski, dawny prowadzący Koła Fortuny, a prywatnie wieloletni przyjaciel Marka Jackowskiego, zapowiada, że nie puści tego płazem.
Sprawę zgłosiliśmy na policję - informuje w tabloidzie. Karolina ma takie same prawa jak inni. Policjanci już prześwietlają tego hejtera. Napadanie na dziewczynę bez powodu to jest świństwo do kwadratu. Ja rozumiem krytykę, ale unikałbym chamstwa i języka, który podpada pod paragrafy Kodeksu karnego.
Czy w Was też to wszystko budzi już niesmak?