Ariana Grande od kilku miesięcy publicznie obnosi się wielką miłością, którą darzy swojego nowego ukochanego, komika Peta Davidsona. Podobnie jak w przypadku poprzednich chłopaków gwiazdy, Ariana nie widzi świata poza świeżo upieczonym narzeczonym i przymyka oko na mało wyszukane i nietaktowne żarty, którymi Pete zdążył zrazić do siebie sporą część fanów wokalistki.
25-latka nic nie robi sobie z głosów krytyki padających pod adresem Peta i dalej promuje swoją wielką miłość w social mediach, towarzysząc Davidson'owi przy każdej możliwej okazji. W czwartek komik pojawił się w na Uniwersytecie w Auburn, gdzie uczestniczył w panelu dyskusyjnym, na którym studenci mogli zadawać mu pytania. W pewnym momencie 24-latek został zapytany o związek z Grande i jego wpływ na obecne życie aktora. Pete nie przebierał w słowach:
Jak to jest być zaręczonym z Arianą Grande? Tak, jak sobie wyobrażasz, tylko sto razy lepiej - odparł Pete. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwym chłopakiem. Bardzo kochanym i bardzo zadowolonym. A mój ks jest wiecznie twardy.*
Dumna Ariana, która była tego dnia na widowni, głośno dopingowała ukochanego, dzieląc się później przemyśleniami z występu przyszłego męża na swoim Instagramie.
Mój ukochany był jak zwykle genialny i ksko zabawny* - napisała gwiazda.
Wygląda na to, że Ariana odkryła w Pecie zalety, które nie są widoczne gołym okiem. Jakiś czas temu artystka sama przyznała, że oprócz błyskotliwości i niebywałego poczucia humoru, Davidson może pochwalić się dorodnym przyrodzeniem.