Wchodząc z hukiem na scenę muzyczną w 2009 roku, Lady Gaga zapoczątkowała nową modę na wymyślne stylizacje wśród gwiazd pop. Gwałtowna popularność artystki zwróciła uwagę m.in. Katy Perry czy Nicki Minaj, które szybko zaczęły gmerać przy własnych garderobach, usilnie starając się zwrócić na siebie uwagę za pomocą strojów, często zaniedbując przy tym muzyczną stronę biznesu.
Gaga kontynuowała swoją strategię szokowania publiczności do 2013 roku, kiedy to jej album Artpop nie spotkał się z uznaniem zarówno krytyków, jak i fanów. Od tamtego czasu Stephanie Germanotta wyraźnie przystopowała z nadużywaniem wyobraźni podczas wyboru kolejnych kostiumów i postawiła na bardziej stonowany wizerunek.
Jej zamiłowanie do hollywoodzkiego szyku trwa najwyraźniej do dziś, czemu dała wyraz w ostatni poniedziałek przemierzając ulice Paryża w krwiście czerwonej stylizacji. Na strój wokalistki składała się wiązana na kokardę pod szyją suknia marki CO za 4 tysiące złotych, skórzana torebka od Balenciagi oraz klasyczne czarne szpilki Jimmy'ego Choo.
Podoba Wam się bardziej w tak klasycznym wydaniu czy może tęsknicie za jej mięsnymi kreacjami?
**
**