Nic tak nie wstrząsnęło światem show biznesu przed akcją #metoo jak rozstanie Angeliny Jolie i Brada Pitta. Miłość pary uznawana była za wyjątkową w Hollywood nie tylko dlatego, że oboje byli supergwiazdami. Zarówno osoby z otoczenia małżeństwa jak i oni sami podkreślali, że są bardzo dobrze dobrani i gigantyczna popularność obojga nie przeszkadza im w budowaniu dobrej relacji.
Niestety, jak się okazało, życie prywatne Pittów wyglądało nieco inaczej niż to kreowane w mediach. Decyzja o rozwodzie była początkiem wojny o dzieci i nadszarpnięty wizerunek - zwłaszcza Brada.
Dziś mijają już dwa lata od pozwu rozwodowego, który Jolie złożyła w sądzie w Los Angeles. I podczas gdy głośno jest o nowym związku aktora z seksowną panią architekt, o tyle Angie ponoć wciąż jest sama.
Im więcej czasu mija od ich rozstania, tym częściej Angelina myśli o Bradzie - mówi źródło Hollywood Life. Brakuje jej go i są chwile, kiedy żałuje tej decyzji i zastanawia się, czy była dobra. Przestała się już na niego złościć - dodaje.
Podobno Jolie żałuje też oskarżeń, które wysuwała w kierunku Pitta:
Wie, że jest dobrym ojcem, tęskni za jego śmiechem, zapachem, wspólnie spędzanym czasem. Zaczyna czuć, że popełniła gigantyczny błąd.