Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Ronaldo kocha tylko siebie!"

0
Podziel się:

Nereida Gallardo opowiada o romansie z Cristiano.

"Ronaldo kocha tylko siebie!"

Dzięki związkowi z Ronaldo, Nereida Gallardo miała swój moment sławy. Po rozstaniu modelka zniknęła ze stron tabloidów i nikt nie interesował się jej losem. Po miesiącach milczenia była dziewczyna piłkarza postanowiła opowiedzieć o swoim romansie z Portugalczykiem.

Nereida skontaktowała się z gazetą The Sun i ze szczegółami opisała dziennikarzowi swój romans z Ronaldo. Modelka przyznała, że po tym, jak piłkarz zerwał z nią przez telefon, zupełnie się załamała. Po dziewięciu wspólnie spędzonych miesiącach myślała, że łączy ich prawdziwa miłość. Dopiero teraz zrozumiała, że Cristiano ma tylko jedną prawdziwą miłość… samego siebie.

Ronaldo ma fioła na punkcie swojego wyglądu. Zawsze kochaliśmy się w sypialni z lustrem na suficie. Podniecał go widok własnego nagiego ciała - powiedziała Nereida. Obsesyjnie dba o swoje włosy, te na ciele i te na głowie. Lubi, kiedy jest idealnie gładki. Dlatego używa kremu do depilacji i regularnie odwiedza kosmetyczkę. Zużywa tubki z odżywką do ciała w zastraszającym tempie. Dwa razy dziennie smaruje najmniejszą nawet część ciała.

Galardo twierdzi, że nadal nie poradziła sobie z rozstaniem. Po zerwaniu objadała się, aby zagłuszyć smutek i przytyła kilka kilogramów. Za pogorszenie swojej sytuacji zawodowej (nikt nie chce zatrudnić pulchnej modelki) i problemy psychiczne oskarża Cristiano.

Dom Ronaldo jest cały w lustrach - dodaje Nereida. Nieustannie się w nich przegląda. Podziwia swoje odbicie i ciągle poprawia swoje włosy. Ponieważ ma mocno kręcone kosmyki, musiałam układać mu włosy swoją prostownicą. Mój wygląd go praktycznie nie interesował. Byłam mu potrzebna tylko do wyładowania swoich erotycznych potrzeb.

Nereida nie powiedziała gazecie niczego, co nie byłoby wiadomo o Ronaldo od dawna. Najwyraźniej naiwnie myślała, że uda się jej go zmienić.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)