Związek Przemysława Kossakowskiego i Martyny Wojciechowskiej jest jedną z większych niespodzianek zeszłego lata. Wydaje się, że to pierwsza poważniejsza relacja podróżniczki od czasu związku ze zmarłym ponad dwa lata temu Jerzym Błaszczykiem, ojcem jej córki Marysi. Z perspektywy czasu związek dwójki dziennikarzy wydaje się być coraz poważniejszy, para zdecydowała się nawet na wspólne mieszkanie. Niestety mimo wspólnych zainteresowań i zamiłowania do podróży, świeżo upieczonej parze ciężko jest wybrać się na wspólne wakacje. Dotychczas Martyna i Przemysław podróżowali raczej osobno, a wspólnie wybrali się jedynie nad polskie morze. W połowie czerwca paparazzi przyłapali partnerów w Sopocie na imprezie wieńczącej zawody jeździeckie CSIO Sopot, gdzie w eleganckich strojach czule się do siebie przytulali.
Jak donosi Fakt, Kossakowski do kwestii wspólnych wakacji podchodzi nad wyraz emocjonalnie:
Już w tym roku nie pojedziemy razem na żadne wakacje. Mówię to z bólem i serce mi krwawi, ale nie damy rady. Jesteśmy w chwili obecnej zbyt zajętymi ludźmi, żeby pozwolić sobie na taką podróż– żali się dziennikarz.
Myślicie, że związek tak bardzo zapracowanych osób przetrwa nadchodzące miesiące, czy też niezbędna jest wspólna wycieczka, żeby podtrzymać łączące ich uczucie?