Mijający powoli rok niespodziewanie przyniósł nową celebrytkę w osobie Justyny Żyły. Żona popularnego skoczka od kilku miesięcy promuje się na małżeńskim kryzysie, a jej kolejne kroki są coraz bardziej desperackie. Żyła zdążyła już wystąpić w jednej z najgorszych rozbieranych sesji w historii Playboya, udzielić kilku żenujących wywiadów oraz zamieścić serię kompromitujących postów. Ostatnio szukała np. chętnego do... usunięcia niedoskonałości na brodzie.
Chociaż Justyna wielokrotnie obiecywała, że nie będzie już udzielać się publicznie, wygląda na to, że nie zamierza dotrzymać słowa, a wręcz dopiero się rozkręca. Właśnie udzieliła kolejnego wywiadu, tym razem serwisowi WP Parenting. Żyła kreuje się na troskliwą matkę, choć w rzeczywistości nieustannie wystawia swoje dzieci na ośmieszenie. W dodatku swobodnie dysponuje ich wizerunkiem, zamieszczając w sieci mnóstwo wspólnych zdjęć. Teraz opowiedziała o trudach ciąży, w którą zaszła, mając niespełna 18 lat.
Wszyscy myślą, że to była wpadka, a my to z Piotrkiem planowaliśmy. O tym, że jestem w ciąży dowiedziałam się w swoje osiemnaste urodziny. (...) Mój organizm bardzo odczuł ciążę. Przytyłam 20 kg w ciąży z Kubą i pojawiły się problemy z kręgosłupem. Musiałam pozbyć się tych nadprogramowych kilogramów - narzeka Żyła.
Następnie Justyna zwierzyła się, że druga ciąża była jeszcze bardziej problematyczna.
Dosyć długo staraliśmy się o Karolinkę, nie było mi łatwo zajść drugi raz w ciążę. Skończyłam wtedy 23 lata. Miałam znacznie więcej problemów. Pojawiły się kłopoty z donoszeniem, ciąża musiała być podtrzymywana - wspomina.
Żyła opowiedziała też, jak wychowuje dzieci. Podkreśla, że "ich wykształcenie jest dla niej bardzo ważne". Chce też być dla nich wzorem... kultury osobistej i szacunku do innych. Coś nam mówi, że z tym może mieć pewien problem.
(...) Czasami dzieci trzeba oszukać, ale tylko w dobrej sprawie. Uczę je, że kłamstwo ma krótkie nogi. Staram się im przekazywać zasady kultury osobistej, szacunku dla drugiej osoby, dla osób starszych. (...) Staram się z nimi jak najwięcej rozmawiać, tłumaczyć. Ja zawsze musiałam być mamą i tatą jednocześnie. Ludzie nie rozumieją, co to znaczy być żoną sportowca - żali się celebrytka.
Żyła ujawnia, że nie pozwala dzieciom na nieograniczony dostęp do Internetu. Patrząc na to, co sama zamieszcza w sieci, w zasadzie się nie dziwimy. Celebrytka ujawnia też, że... inwigiluje aktywność swoich dzieci na komputerze.
Kontroluję, bo tych złych rzeczy w Internecie jest naprawdę dużo. Mamy do siebie zaufanie, ale sprawdzam im np. historię wyszukiwania. Lepiej zapobiegać niż leczyć. (...) Trzeba trochę kontrolować, co czytają, bo na nasz temat też pojawia się dużo złego. Kontrola podstawą zaufania - trochę żartuję, ale trochę tak jest - mówi Żyła.
Justyna kokietuje, że nie zabiegała o rozgłos i nagła popularność ją zaskoczyła.
Na początku nie wiedziałam, co się dzieje, po co i dlaczego wszyscy nagle zaczęli o mnie pisać. Dlaczego Justyna Żyła nagle wyskakuje z lodówki. Dla mnie to było duże zaskoczenie - zapewnia.
Na koniec celebrytka zapowiada nowe "projekty". Nie możecie się doczekać?