Książę Karol i księżna Camilla Parker Bowles w 2010 roku odwiedzili Polskę. Podczas trzydniowej wizyty spotkali się z ówczesną parą prezydencką, Lechem i Marią Kaczyńskimi. Po oficjalnych uroczystościach w Warszawie książęca para udała się w dalszą podróż po Polsce, między innymi jadąc do Białowieży. To właśnie na Podlasiu para została ugoszczona w restauracji Tatarska Jurta mieszczącej się w Kruszynianach. Książę Karol wraz z księżną Camillą zajadali się tamtejszymi tatarskimi przysmakami, a restauracja bardzo przypadła im do gustu.
W maju restauracja Tatarska Jurta spłonęła z powodu zwarcia instalacji elektrycznej. Straty wynosiły ponad 1,5 miliona złotych. Mimo szybkiego wypłaty ubezpieczenia oraz dobrze zorganizowanych zbiórek pieniędzy, właściciele wciąż nie mieli wystarczająco dużo pieniędzy, aby dokończyć remont swojego dorobku. Pomocną dłoń zaskakująco wyciągnął Książę Karol.
Książę dowiedział się, co się stało z miejscem, w którym tak dobrze go ugoszczono i postanowił pomóc. Napisał list do właścicielki i zaoferował również pomoc finansową w postaci darowizny. Kwota, jaką książę przeznaczył na odbudowę jest tajna, tak samo, jak dokładna treść listu.
W rozmowie z The National właścicielka restauracji Dżenneta Bogdanowicz opisała zaskakującą pomoc, jaką otrzymała ze strony brytyjskiego monarchy.
Pewnego dnia po pożarze dostaliśmy list od księcia Karola. To naprawdę szokujące, gdy listonosz przynosi list ze wszystkimi tymi pieczęciami. Dla niego nie są to wielkie pieniądze, a dla nas to ogromna suma, która pomoże odbudować restaurację – wyjaśnia kobieta.
Remont w lokalu ruszył pełną parą. Dzięki pomocy księcia Karola z pewnością restauracja odzyska dawny wygląd.