Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Czuję się jak więzień skazany na dożywocie!"

0
Podziel się:

Britney nadal na skraju załamania.

"Czuję się jak więzień skazany na dożywocie!"

Premiera najnowszego albumu Britney Spears zbliża się wielkimi krokami. 30 listopada, kiedy album trafi do sklepów, MTV wyemituje film dokumentalny o piosenkarce. The Sun dotarł do pełnej wersji dokumentu i twierdzi, że w trakcie filmu Britney płacze i opowiada, jak trudne jest dla niej codzienne życie:

_**W moim życiu nie ma ekscytacji, nie ma żadnej pasji**_ - zwierza się. Miewam naprawdę dobre dni, ale często zdarzają się też te złe. Jeśli idziesz do więzenia, masz świadomość, że kiedyś z niego wyjdziesz. Moja sytuacja życiowa zdaje się nie mieć końca. Czuję się jak więzień skazany na dożywocie.

Twierdzi też, że nadal nie ma wsparcia u najbliższych: Myślę, że moje życie jest zbyt sztywne i kontrolowane. Gdybym nie miała tylu ograniczeń, czułabym się wolna. Kiedy mówię to moim bliskim, czuję się osamotniona, bo wiem, że mnie nie słuchają.

Piosenkarka opowiada także o cenie jaką zapłaciła za swoje błędy: Kiedy zrobisz coś złego w swojej pracy, musisz płacić za swoje błędy i to czasem przez bardzo długi czas. Nigdy nie chciałam stać się jedną z tych zniewolonych osób, jaką się stałam. Zawsze chciałam być niezależna i wolna.

Czy to znaczy, że wciąż nie wyleczyła się z wyniszczającej ją depresji? Smutne , bo akurat ona mogła zrobić ze swoim życiem wszystko, co chciała. Nie miała żadnych ograniczeń. Wybrała alkohol, narkotyki i Kevina Federline.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)