Dzieci celebrytów chętnie zapewniają w wywiadach, że rodzice nie tylko nie pomagali im w karierze, to jeszcze było im dużo trudniej niż innym, bo noszą znane nazwiska i od najmłodszych lat wychowywali się wśród znajomych rodziców, pracujących w show biznesie.
Swoją drogą ich przekonanie, że ludzie uwierzą w to, że nigdy nie skorzystali ze wsparcia przyszywanego wujka, który akurat przypadkiem jest znanym reżyserem, a rodzice nigdy nie wykonali polecającego telefonu do przyjaciółki rodziny, która, tak się dziwnie składa, jest wpływową producentką, może nawet wzruszać.
Jak ujawnia Fakt, do grona dzieci celebrytów, przebijających się w branży, co, jak już wiemy, jest zadaniem znacznie trudniejszym, niż gdyby przyszli na casting prosto z ulicy, wkrótce dołączy córka Norbiego.
Prowadzący programu Jaka to melodia oficjalnie ogłosił jej debiut w show biznesie.
W tym roku szkolnym Iga zdaje maturę i musi się do niej nieco przyłożyć, bo na razie miłostki jej w głowie - ujawnia w tabloidzie. Bardzo chce śpiewać i jest to jej największe marzenie. Szkoli się w tym kierunku i nieźle jej to wychodzi, sam słyszałem. Zresztą od kilku lat uczęszcza intensywnie na lekcje śpiewu. Albo pójdzie na Akademię Muzyczna do Katowic albo do Warszawy. Zobaczymy, bo z młodymi jest tak, że mają sto pomysłów na minutę i trudno za nimi nadążyć.
Pójdzie w ślady taty?