Pod koniec lat 90. Gabriel Fleszar był jedną z największych gwiazd w Polsce i idolem nastolatek. Jego hit Kroplą deszczu znali i nucili niemal wszyscy. Wokalista wydał trzy albumy, miał też przygodę z aktorstwem. Potem na jakiś czas zniknął z komercyjnych mediów. Powrócił w 2011 roku jako uczestnik programu The Voice of Poland, gdzie trafił do drużyny Nergala.
Aktualnie Gabriel szykuje się do wydania nowej płyty. Album promowany jest singlem nagranym w duecie z wokalistką grupy Moonlight, Mają Konarską. Z tej okazji artysta pojawił się w sobotnim wydaniu Pytania na Śniadanie. Do studia przyszedł ze swoim nastoletnim synem, Miłoszem. Fleszar opowiedział, czym się zajmował przez ostatnie lata.
Trochę wycofałem się z życia show biznesowego, ale cały czas byłem czynnym muzykiem, cały czas koncertowałem, rozwijałem się, napisałem muzykę do spektaklu teatralnego (...). W tej chwili nagrywam pierwszą solową płytę po latach - powiedział wokalista.
39-latek od trzech lat mieszka w Warszawie i bardzo sobie chwali życie w stolicy.
Po 15 latach mieszkania w Poznaniu zdecydowałem się na ten krok i Warszawę uwielbiam, zakochałem się w tym mieście, tęsknię za nim, kiedy jestem daleko - wyznał.
Syn Gabriela, Miłosz, jest uczniem pierwszej klasy liceum. Chłopak do niedawna pasjonował się jazdą na deskorolce, a teraz chciałby spróbować swoich sił w aktorstwie.
Śpiewać lubiłem zawsze, ale raczej dla siebie, a aktorstwo? Chciałbym spróbować swoich sił na jakichś zajęciach teatralnych. Nie wiem jeszcze, jak to wygląda, ale zawsze mnie do tego ciągnęło - ujawnił nastolatek.
Prowadzących interesowało, jakim ojcem jest Gabriel Fleszar.
Chyba jestem jakimś autorytetem dla Miłosza, mam taką nadzieję. (...) On sam wybiera, kim się staje i czego chce w życiu, ale oczywiście zawsze może na mnie liczyć - zadeklarował muzyk.
Zawsze miałem oparcie w moim tacie. Jak miałem jakiś problem, to zwracałem się do niego, bo nie ukrywam że jest megainteligentym, oczytanym człowiekiem - pochwalił ojca Miłosz, dodając że ma z nim przyjacielskie relacje.
Prowadzący zwrócili też uwagę na uderzające podobieństwo między ojcem a synem.
Jak to ktoś krótko skwitował w mediach społecznościowych - "atak klonów" - zażartował Gabriel.
Faktycznie są do siebie podobni jak dwie krople deszczu wody?