Tak zarabiała (i wydawała) Agnieszka Radwańska: własny hotel, Lexusy i torebki za 19 tysięcy (ZDJĘCIA)
Trzeba przyznać, że tenisistka rozsądnie lokowała swoją fortunę. Zobaczcie nasze podsumowanie.
Agnieszka Radwańska w środę poinformowała fanów, że kończy karierę sportową. Choć jej plany na przyszłość rzekomo obejmują otwarcie własnej szkoły tenisowej, zdobywczyni 6. miejsca w rankingu najlepiej zarabiających tenisistek na świecie (!) nie musi martwić się o finanse. W trakcie swojej kariery wygrała ponad 27 milionów dolarów.
Przyglądając się jej dotychczasowym "projektom pobocznym" i inwestycjom, łatwo dojść do wniosku, że Radwańska to już małe finansowe imperium. (Emerytowana) 29-letnia tenisistka ma szereg nieruchomości w Polsce i Miami, a do tego założyła własny hotelik na krakowskim Starym Rynku. Do jej źródeł przychodu należą też kontrakty z polskim producentem biżuterii i szwajcarską marką zegarków. Wydatki? Głównie drogie torebki i buty...
Zobaczcie nasze podsumowanie. Myślicie, że Agnieszka (albo jej przyszłe praprawnuki) musi obawiać się o przyszłość?
Głównym źródłem zarobków Agnieszki był oczywiście sport. Krakowianka w trakcie swojej kariery zarobiła ponad 27 milionów dolarów, czym zapewniła sobie szóste miejsce w rankingu najbogatszych tenisistek świata.
Agnieszka od 2014 roku pełni rolę "twarzy" zegarków Rado. Jako że najtańsze modele szwajcarskiej marki kosztują około 4 tysięcy złotych, można domyślać się, że kontrakt reklamowy jest bardzo lukratywny.
Polka udziela się też jako "twarz" polskiego producenta biżuterii i akcesoriów. W ramach swoich obowiązków regularnie pokazuje się z produktami marki.
Agnieszka większość swojego majątku lokuje w nieruchomości. Jej najbardziej osobistą inwestycją jest hotelik na krakowskim Starym Rynku, w którym każdy z apartamentów nawiązuje do jej wygranych turniejów.
Tenisistka w zeszłym roku wydała swoją pierwszą książkę, w której przedstawia się czytelnikom jako Isia.
Agnieszka od lat wozi się Lexusami za kilkaset tysięcy złotych. Jako że współpracuje z luksusową marką, nie spodziewamy się, by musiała za nie płacić.
Inaczej jest w przypadku butów, których Agnieszka ma dużo. Jak wyznawała w wywiadach, kocha szpilki, a jej miłością są Louboutiny, które kosztują nawet 4,5 tysiąca złotych za parę.
Podobnie jest w przypadku torebek. Zanim tenisistka zaczęła współpracować z polską marką, pokazywała się z akcesoriami Louis Vuitton. Torebka na prawym zdjęciu to wydatek rzędu 19 tysięcy złotych!
Agnieszka nie oszczędzała na zeszłorocznym ślubie. Jak donosiły media, impreza mogła kosztować nawet 200 tysięcy złotych, a suknia była wydatkiem rzędu 25 tysięcy.
Agnieszka sporadycznie umawia się z warszawskimi celebrytkami na ustawki, a celebryckie życie w Warszawie do najtańszych nie należy.
Choć tenisistka wyznała w jednym z wywiadów, że "nie kupiłaby sobie markowego sweterka za kilka tysięcy złotych", do jej słabości należą ubrania od polskich projektantów, takie jak legginsy od Agnieszki Maciejak za tysiąc złotych.
Zdjęcia paparazzi sugerują, że Agnieszka nie je byle czego - w (zamkniętej już) restauracji koleżanki popijała smoothies za 25 złotych.
Czego jej życzycie?