Joanna Opozda zyskała popularność, wcielając się w rolę Jowity w Pierwszej Miłości. Ostatnio funkcjonuje też jako koleżanka Mariny.
Celebrytka ostatnio wybrała się na wakacje do Tajlandii. Niestety, nie będzie tego wyjazdu wspominać najlepiej. Gwiazdka Pierwszej Miłości narzeka głównie na tłumy... Wszystko oczywiście wylała z siebie na Instagramie.
Szczerze? Wyspy Phi Phi są przereklamowane... Wymęczyli nas okropnie. Bladym świtem, pozytywnie nastawieni, z uśmiechem na twarzy, na malutkim stateczku wyruszyliśmy w podróż życia (jak nam się wtedy zdawało ). Wokół nas pełno ludzi, , upał, słońce... niby wiadomo ale... Statek był tak skonstruowany, że można było patrzeć tylko na innych turystów, nie widać było krajobrazów z boku czy z przodu... Każdy siedział obok siebie jak w zatłoczonym autobusie... No i niestety tak minęła większość naszej "rajskiej" wycieczki... Po prostu gapiliśmy się na twarze innych średnio zadowolonych turystów... Na brzegach wysp milion statków i łódek które odbierają cały urok - narzekała na Instagramie.
Opoździe przeszkadzało także to, że nie mogła zrobić sobie odpowiedniego zdjęcia.
Ciężko znaleźć miejsce takie jak to na zdjęciu, żeby Ci jakiś Janusz z hamburgerem nie wszedł w kadr… - pożaliła się w sieci. Jedyna wyspa, plaża, która będę miło wspominać, to "monkey beach" (niestety zatrzymaliśmy się tam na 20 min) ... i z tego co wiem takich miejsc z małpkami w Tajlandii jest znacznie więcej, nie trzeba wcale poświęcać całego dnia na jazdę zatłoczonym wodnym metrem. Kolejna kwestia to jedzenie... Tragedia !!!! Zero tajskiej kuchni ! Wszędzie hamburgery i frytki w sosie serowym :( Pewnie kiedyś wyspy Phi Phi były cudowne, nieskalane, czyste.. Człowiek jak zwykle zrobił swoje :( Reasumując : jeśli szukacie dziewiczych plaż , pięknych widoków, to lepsze znajdziecie w Waszych nadmorskich miejscówkach, gdzie nie ma tylu turystów (bo upały , bo nie ma leżaków ani parasoli) no i nie ma tylu łódek...
Tajlandia to jednej z najbardziej obleganych i, nie oszukujmy się, tańszych turystycznych kierunków. Żeby się tego dowiedzieć, wystarczyło tylko przejrzeć opinie w Internecie...
Co ciekawe, to kolejne już nieprzyjemne wakacyjne perypetie celebrytki.