Piosenkarki pozują na imprezie "Billboardu": Dua Lipa, Cyndi Lauper, Ariana Grande, Alicia Keys... (ZDJĘCIA)
Na nowojorskiej ściance pojawiły się też Ellie Goulding, Janelle Monae i... Ashley Graham. Ładnie wyglądały?
Skandal z Harveyem Weinsteinem i wynikający z niego ruch #MeToo sprawiły, że show biznesowe imprezy dla wpływowych kobiet zyskują na znaczeniu. Widać to nie tylko po tłumach na międzynarodowych finałach plebiscytów Glamoura, ale też po imprezie magazynu Billboard o nazwie Women In Music. Choć wydarzenie odbywa się od 2007 roku i wyróżniało już Beyonce, Madonnę i Lady Gagę, od zeszłego roku zdaje się też pełnić funkcję platformy umacniającej więzi między różnymi pokoleniami kobiet związanych z muzyką.
Zobacz też: Selena Gomez została "Kobietą Roku"! Na ściance przytulała przyjaciółkę, która oddała jej nerkę (ZDJĘCIA)
Tegoroczna edycja wydarzenia odbyła się w czwartek w Nowym Jorku i przyciągnęła zróżnicowane grono piosenkarek i celebrytek. "Kobietą roku" tym razem została Ariana Grande, która do zdjęć pozowała w kusej, lawendowej sukience i kozakach do kompletu. Na okolicznościowej ściance pojawiły się też Cyndi Lauper ("ikona roku"), Janelle Monae ("pionierka roku"), SZA ("buntowniczka roku"), Kacey Musgraves ("innowatorka") i Hayley Kiyoko ("wschodząca gwiazda"). Piosenkarkom kibicowały wystrojone koleżanki: Dua Lipa, Ashley Graham i Ellie Goulding.
Zobaczcie zdjęcia z imprezy Billboardu. Zasłużone wyróżnienia?
Nowa "kobieta roku" na ściance wdzięczyła się w studniówkowej, lawendowej sukience, do której dobrała dopasowane kolorystycznie kozaki do uda.
Lipa, która pewnie też chciałaby być "kobietą roku", do zdjęć pozowała w cielistym garniturze i sznurowanym staniku.
Gwiazda, która konsekwentnie pokazuje się bez makijażu, tym razem postawiła na intrygującą stylizację z czerwonym garniturem i czarnym kapeluszem.
65-latka na imprezie zaprezentowała się w świetnej formie, odbierając nagrodę dla "ikony roku".
Goulding nie dostała żadnej nagrody, co nie powstrzymało jej przed pochwaleniem się stylizacją z satynową sukienką i zakreślaczowymi butami.
Zaskoczeniem była obecność Ashley Graham, która co prawda nie ma wiele wspólnego z muzyką, ale chętnie skorzystała z okazji do pokazania brzucha na ściance.
"Pionierka roku" założyła zdekonstruowany garnitur (?) od awangardowego projektanta, Garetha Pugh.
Do zdjęć pozowała również ze swoją idolką i tegoroczną "ikoną".