Odkąd aktywność celebrytów w dużej mierze przeniosła się do mediów społecznościowych, nie trzeba specjalnie śledzić ich działalności, żeby znać każdy ich krok i szczegóły prywatnego życia. Chętnie chwalą się tym, co jedzą na śniadanie, z kim śpią oraz jak wychowują dzieci. Wygląda na to, że Dorota Gardias, która do tej pory raczej unikała epatowania prywatnością, także uległa tej modzie.
Pogodynka pochwaliła się, że zabrała swoją pięcioletnią córkę do... manikiurzystki. Hania jest owocem związku Doroty z Piotrem Bukowieckim, który obecnie jest związany z Edytą Herbuś.
Przypomnijmy: Herbuś spotyka się z BYŁYM GARDIAS?! "Macoszka" (FOTO)
Na zdjęciu opublikowanym w Internecie Dorota oddaje się zabiegowi, a na sąsiednim stanowisku kosmetyczka zajmuje się dłońmi dziewczynki. Hania mogła nawet wybrać kolor lakieru, jakim chce mieć pomalowane paznokcie.
Pani Hania z mamusią (...) Haniu jaki kolor? Brokatowe - podpisała zdjęcie celebrytka.
Internautki nie kryją oburzenia, twierdząc, że na tego typu zabiegi jest chyba za wcześnie. Zwracają uwagę, że lakiery mogą zawierać toksyczne substancje szkodliwe dla małych dzieci.
"Przepraszam, ale myślę że to lekka przesada", "Głupich nie sieją - sami wyrosną. Debilka", "Nie mam pytań, Co będzie robiła za 5,10 lat?" - pisały.
Część komentujących mam wzięła jednak Dorotę w obronę, pisząc, że same też malują paznokcie swoim kilkuletnim córkom.
"I bardzo dobrze! Każda kobieta bez względu na wiek ma prawo mieć zrobione paznokcie. Pamiętajmy, że żyjemy w XXI wieku, gdzie szare mydło i biały jeleń nie są podstawowym składem kosmetyczki kobiety", "Moja córka też uwielbia czuć się jak dama", "Świetny pomysł na spędzenie czasu z młodą damą. Nie popadajmy w paranoję, bo w sklepach są też lakiery do paznokci czy cienie do malowania dla dzieci i są one używane w domowym zaciszu" - argumentowały.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?