Jessice Mercedes, pomimo problemów z paszportem, udało się niedawno wrócić z egzotycznych wakacji. Zaraz po przylocie do Warszawy blogerka udała się w kolejną podróż - tym razem do przysypanego śniegiem Zakopanego, gdzie razem z koleżanką po fachu stanowiły atrakcję podczas uroczystego otwarcia galerii handlowej.
Szafiarka tuż po powrocie do domu zaserwowała swoim obserwatorom obszerny set instastories, w którym pochwaliła się prezentem od najlepszego przyjaciela. Jess dostała szklany bidon, w którym przygotowała kryształową wodę, mającą na celu... ochronienie jej przed złymi mocami:
Kryształ Górski jest kamieniem o najsilniejszym działaniu oczyszczającym. Podobno daje dużo dobrej energii. Ma właściwości ochronne, stanowi tarczę odbijającą negatywne wibracje zawiści, złości i złorzeczeń. Przyda mi się - napisała, edukując swoich fanów.
Koleżeńska Jess zdradziła obserwatorom magiczną recepturę ochronnego płynu:
Nalewamy wodę na 24 godziny do tego bidonu i później wypijamy - czytamy.
Na stronie w-przestrzeni-serca.pl znaleźliśmy wytłumaczenie magicznych właściwości cieczy oraz dodatkowe wskazówki, jak stworzyć uzdrowicielski napój. Aby prawidłowo przyrządzić wodę kryształową należy wystawić zalane wodą kryształy na słońce między 9 a 15. Istnieje również inny sposób, można zaprogramować wodę intencją lub przygotować wodę lunarną, wystawiając dzbanek na światło księżyca.
W sieci pojawiły się już pierwsze nominacje dla Jessiki do "Największej biologicznej bzdury roku 2019". Wywołana do tablicy szafiarka niemal natychmiast wytłumaczyła się z kosmicznego bidonu:
Można wierzyć w dobrą energię, kupować sobie biżuterię na szczęście, wierzyć w horoskopy, czy moc kryształów. Ale pamiętajmy, że to nie ma nic wspólnego z medycyną, ani z naszym ciałem. Jak potrzebujemy pomocy medycznej, idziemy do lekarzy. Ale dla naszej duszy możemy robić co chcemy! Bawić się w kamienie, fazy księżyca, kadzidła czy inne, dlaczego nie - skoro poprawia nam to humor? Efekt placebo jest ok - napisała rozsądnie.
Myślicie, że to wystarczy?