Najsłynniejsze siostry świata mody, Gigi i Bella Hadid, w krótkim czasie stały się najpopularniejszymi i najbardziej wziętymi modelkami ostatnich lat. Nie ma dnia, żeby w mediach nie ukazała się chociażby wzmianka o którejś ze sławnych sióstr, na których karierą sprawowali pieczę najlepsi spece od PR-u, zatrudnieni przez troskliwych rodziców celebrytek. Mohamed i Yolanda Hadid wydali grube pieniądze, aby umożliwić córkom podbicie świata mody i zachwycenie wszystkich swoimi podrasowanymi przez chirurga ciałami i twarzami.
Mimo że to właśnie wielka metamorfoza Belli otworzyła jej drogę do modelingu, matka 22-latki postanowiła iść w zaparte, zapewniając internautów, że żadna z jej córek nie poszła pod nóż, by zostać gwiazdą wybiegów.
Kilka dni temu Yolanda, która sama jest byłą modelką, udostępniła na Instagramie swoje zdjęcie, pod którym wyznała, że jakiś czas temu pozbyła się implantów piersi oraz wszelkich wypełniaczy, którymi szprycowała się przez całe lata.
Wreszcie, w wieku 55 lat postanowiłam wrócić do naturalności i pozbyć się wszelkich implantów, wypełniaczy, botoksu, doczepów i wszystkich innych głupstw, które zrobiłam, aby dopasować się do otaczającego mnie społeczeństwa. Przez wiele lat myślałam, że kobieta powinna być seksowna i "idealna", co niemal doprowadziło mnie do śmierci. Zdrowie to największa wartość w życiu, więc proszę Was, żebyście uważali na siebie i podejmowali przemyślane decyzje, gdy postanowicie poddać się zabiegowi, który może zmienić wasze ciało.
Gdy pod postem pojawiły się głosy, że mimo młodego wieku Gigi i Bella bez przerwy korzystają z usług lekarza medycyny estetycznej, 55-latka odparła, że... jej córki nigdy nie zastosowały botoksu ani wypełniaczy.
Żadne z moich dzieci nigdy nie wstrzykiwało sobie wypełniaczy ani botoksu, ani nie wszczepiało implantów - odpisała Yolanda. One wiedzą, że to się może źle skończyć, zwłaszcza po tym, co mnie spotkało.