Koncert Artyści przeciw nienawiści, którego organizaję wzięła na siebie** Doda, odbija się w Polsce szerokim echem. Niektórzy uważają gest **Doroty za szczery zryw serca, który połączy miliony Polaków przed telewizorami i w łódzkiej Atlas Arenie, gdzie na jednej scenie zaśpiewa kilkudziesięciu polskich artystów, inni zaś zarzucają jej hipokryzję i nieszczere intencje.
Wśród osób, które odmówiły Dorocie występu w koncercie przeciwko nienawiści, jest między innymi Agnieszka Chylińska, która swoją decyzję argumentowała tym, że "zmienianie świata zaczyna się od siebie".
ZOBACZ: Chylińska nie wystąpi na koncercie z inicjatywy Dody? "Zmienianie świata zaczyna się od siebie"
Do entuzjastów Doroty z pewnością nie zalicza się zwaśniona z piosenkarką od wielu lat Edyta Górniak. Diwa również odmówiła udziału w przedsięwzięciu organizowanym przez Rabczewską, za co spotkała się z ostrą krytyką internautów.
Górniak w audycji na żywo postanowiła wytłumaczyć fanom powody swojej decuzji. Już na samym początku zarzuciła Dorocie działanie na rzecz poprawy wizerunku:
Takie momenty, kiedy potrzebujemy czuć jedność, to jest bardzo ważne, to piękna emocja. Ale uważam, że ta emocja została użyta przez Dorotę jako platforma do naprawienia PR-u. Żeby było jasne, ja nie w sobie uczucia nienawiści do nikogo. Nie ma w moim umyśle miejsca na taką emocję, nie potrafiłabym iść przez życie nienawidząc, nie potrafiłabym śpiewać, nie potrafiłabym otworzyć serca, pracować z dziećmi. Po prostu nie mam w sobie nienawiści - mówi.
Kolejną rzeczą, która nie spodobała się Górniak, była "spontaniczność", na którą zdecydowała się Doda:
To, że ja odmówiłam, to nie dlatego, że czuję do kogoś nienawiść. Nie przemówiło do mnie to, że ktoś w toalecie, po kąpieli nagrywa taki filmik, w momencie, kiedy mamy żałobę narodową w Polsce. Gdyby Dorota miała więcej wyczucia, więcej wrażliwości na tę sytuację, to trafiłaby do mnie. Ale to do mnie nie przemówiło. Zastanawiałam się nad tym. To osoba, która jest generalnie w Polsce znana jako ta, która obraziła najwięcej ludzi w show biznesie, nie chcę przypominać, ale znamy różne sytuacje z zeszłego, z poprzedniego roku, ich jest bardzo dużo. Nie chodzi o to, że ktoś jest szczególnie winny. Każdy z nas ma swoje za uszami i nie ma takiego człowieka, na którego nie można by było czegoś znaleźć. Ale osoba, która jest w show-biznesie, znana od wielu lat z nieżyczliwości, przemówiłaby do mnie w jeden sposób: gdyby z pokorą, ubrana w normalną koszulę, powiedziała: "Słuchajcie, wiem, że myślicie o mnie różne rzeczy, wiem, że miałam różne zachowania, powiedziałam różne słowa, ale pamiętajcie, że się uczymy, ja też się uczę, dojrzewam, dorastam, zrozumiałam różne rzeczy i zwłaszcza ta sytuacja tragedii w Polsce, dała mi pewną refleksję i chciałam tu z tego miejsca powiedzieć, że jest mi bardzo przykro, że kiedykolwiek obraziłam kogokolwiek, pobiłam, obraziłem słowem, czynem czy jakkolwiek. Pomyślałam, że powinniśmy się jednoczyć i wszyscy razem spotkać w imię miłości". I gdyby Dorota powiedziała coś takiego, myślę, że mogłaby do mnie przemówić. Gdyby też odczekała do momentu pogrzebu, przeczekała ten trudny moment, miałaby większe szanse do mnie dotrzeć - tłumaczy i dodaje: To, że nie poczekała do pochówku. To, że mój udział w tym potencjalnym koncercie stał się ważniejszym tematem niż pogrzeb w dyskusjach publicznych, jest smutne, powiem szczerze. Bo mój udział lub jego brak niczego nie zmieni. Zaproszenie mnie nie jest równoznaczne z tym, że ktoś chce przeprosić. Bo nie brzmiało to w taki sposób. Myślę, że ten brak taktu i nagrywanie się w tym ręczniku, w łazience, to nie przemawia do mnie... Ja mam inny stopień wrażliwości. Jak zauważyliście przez wiele lat mojej działalności, ja nie ulegam presji społecznej.
Górniak w obszernym tłumaczeniu dodała również, że nie żywi do Doroty żadnych negatywnych uczuć:
Ja nie mam potrzeby się przepraszać, bo jeśli chodzi o osobę Doroty, to nie mam do niej żalu. Powiedziała przez lata wiele rzeczy, prowokowała mnie, robi różne rzeczy, by być w nagłówkach. Ale uwierzcie mi, że w skali moich doświadczeń życiowych, jej osoba nie jest w stanie dać mi przykrości, które są dla mnie ważne i odznaczają się na moim życiu. Ja jej życzę jak najlepiej. Wszystkim życzę jak najlepiej - mądrości i dobroci życiowej, żebyśmy byli coraz bardziej piękni duchem, wzrastali i potrafili mądrze reagować na różne sytuacje. Świadomie nie zablokowałam komentarzy na Instagramie. Nie boję się hejtów, mnie nie można zmanipulować, manipulacje w show biznesie są mi bardzo dobrze znane, więc jeśli coś jest nie do końca czyste, chowa się za tym chęć naprawienia PR-u, zyskania rozgłosu, promocja płyty, do mnie to wszystko nie przemawia. Myślę, że na rynku jest miejsce dla wszystkich. Jeśli będzie taki koncert, ja go chętnie obejrzę, trzymam kciuki za jego realizację. A my spotkamy jeszcze wiele razy w imię miłości, bo inaczej nie ma sensu wychodzić na scenę
Zgadzacie się z nią?