Tegoroczne rozdanie Złotych Globów zaowocowało wypromowaniem nowej celebrytki, którą stała się hostessa roznosząca wśród gości wodę Fiji.
Przypomnijmy: Hit sieci: dziewczyna z wodą Fiji została prawdziwą "gwiazdą" Złotych Globów (ZDJĘCIA)
Dziewczyna rozdawała napój w taki sposób, że została "mistrzynią drugiego planu" na niemal każdym zdjęciu ze ścianki. "Fiji water girl" (bo tak nazwały ją media) szybko stała się bohaterką memów. Internauci odkryli tożsamość "Wodzianki", którą okazała się niejaka Kelleth Cuthbert.
Zobacz: "Wodzianka" z rozdania Złotych Globów została zidentyfikowana! Poznajcie Kelleth Cuthbert (ZDJĘCIA)
Nowa celebrytka jest doświadczoną modelką, reprezentowaną przez aż dziewięć agencji, ma profesjonalną stronę internetową i widać, że również ogromne parcie na szkło. W jednym z wywiadów przyznała, że na gali Złotych Globów celowo wchodziła gwiazdom w kadry...
Teraz o modelce znów jest głośno za sprawą procesu, jaki postanowiła wytoczyć producentowi wody Fiji. Celebrytka twierdzi, że firma bezprawnie wykorzystała jej nowo zdobytą popularność jako narzędzie marketingowe. Jak podaje The Blast, Cuthbert, której prawdziwe nazwisko brzmi Kelly Steinbach, pozwała Fiji Water Company i The Wonderful Company, twierdząc, że promowali jej twarzą swoje produkty bez podpisania stosownego kontraktu.
Według modelki tuż po rozdaniu nagród producent wody "z premedytacją wyprodukował jej kartonowe podobizny, które natychmiast wykorzystał w kampanii marketingowej". Kelly twierdzi, że dopiero dzień później firma próbowała wynegocjować umowę z jej agentem, podczas gdy kartonowe reklamy z jej postacią promowały już wodę w Bristol Farms w West Hollywood, podbijając tym samym sprzedaż produktu. Fakt ten przypadkowo uwiecznili na zdjęciu paparazzi, którzy podążali za Johnem Legendem, gdy ten akurat wychodził ze sklepu, w którym ustawiono banery.
W pozwie modelka zarzuca też firmie, że ta próbowała ją przekupić "prezentami” w zamian za zrzeczenie się swoich praw. Przedstawiciele firmy mieli też manipulować nagraniem, na którym Cuthbert podpisuje rzekomo umowę na bycie ambasadorką wody Fiji. Prawnicy modelki twierdzą, że dokumenty, które podpisywała, nie miały nic wspólnego z tego typu kontraktem.
Celebrytka przekonuje, że firma od początku miała świadomość, że nie podpisano porozumienia zanim użyto jej wizerunku dla zysku i domaga się, aby zaprzestano używania jej kartonowych podobizn oraz zwrócono pieniądze, które na niej zarobiono. Przedstawiciel Fiji Water twierdzi, że zarzuty hostessy są wyssane z palca.
Ten proces jest niepoważny i niczym nieuzasadniony. Po Złotych Globach wynegocjowaliśmy odpowiednią umowę z panią Cuthbert, którą ta rażąco naruszyła. Jesteśmy pewni, że wygramy w sądzie. W całej naszej historii cieszyliśmy się dotąd nieposzlakowaną opinią - mówi rzecznik.
Myślicie, że żądnej sławy "Wodziance" uda się wygrać z wielkim koncernem?