Od zatrzymania Daniela M., syna Zenka Martyniuka, właśnie mija miesiąc. Wszystko zaczęło się od domowej awantury oraz gróźb kierowanych w stronę ciężarnej żony i stających w jej obronie sąsiadów. Matka wezwała policję do awanturującego się syna z nadzieją, że interwencja funkcjonariuszy go uspokoi i pomoże zapanować nad dość krępującą sytuacją. Tymczasem policjanci, którzy dotarli na miejsce sprzeczki małżonków, znaleźli w mieszkaniu zajmowanym przez parę 3,4 grama marihuany. Zenek próbował przeprowadzić z synem ojcowską rozmowę, jednak ten od czasu zatrzymania skutecznie go unika.
Niedawno Danuta i Zenon Martyniukowie świętowali 30. rocznicę ślubu. Niestety, ze względu na wybryki syna, trudno było im się cieszyć własnym szczęściem...
W najnowszym numerze magazynu Rewia czytamy, że Zenek Martyniuk martwi się już nie tylko o syna, który zboczył z właściwej drogi, ale także o swoją żonę, która źle znosi konsekwencje jego decyzji:
Wciąż szuka kontaktu ze swym dzieckiem. Nie godzi się z jego postępowaniem. To cios dla pani Danuty. Zapowiedziała, że jej wnuczce niczego nie zabraknie i nie zostawi synowej w potrzebie. Ale matczyne serce krwawi.
Myślicie, że Daniel w końcu się opamięta?