Trwa ładowanie...
Przejdź na

Gwiazdy skaczą z klifu w pierwszym odcinku "Agenta": "Przysięgam, nie skoczę. Ja pie*dole, zesrałem się. Nie polecam"

0
Podziel się:

Oglądaliście?

Gwiazdy skaczą z klifu w pierwszym odcinku "Agenta": "Przysięgam, nie skoczę. Ja pie*dole, zesrałem się. Nie polecam"

Twórcy programów rozrywkowych stale prześcigają się w pomysłach na formaty, które mają przyciągnąć przed telewizory jak najwięcej widzów. Podczas gdy TVP stawia ostatnio raczej na programy, w których samotni poszukują miłości, TVN zdecydowanie woli przyciągnąć widzów produkcjami, w których gwiazdy i celebryci mierzą się ze sobą w różnych konkurencjach.

Co za tym idzie, czwarta edycja Agent Gwiazdy, gdzie 14 celebrytów wyruszyło na Wyspy Kanaryjskie, to bez wątpienia jeden z bardziej wyczekiwanych programów tego sezonu. Tym razem producenci wyjątkowo starannie dobrali uczestników show, których wybór od początku budził wiele emocji. Zdecydowanie największe zamieszanie wywołał udział w programie Edyty Górniak, która w udzielanych w ostatnim czasie wywiadach, nie ukrywała, że stanowiło to dla niej nie lada wyzwanie.

W środę mogliśmy w końcu obejrzeć pierwszy odcinek najnowszej edycji programu. Na początku uczestnicy zostali podzieleni na trzy grupy: dwie pięcioosobowe i jedną czteroosobową. Każda z dwóch grup wylądowała na innej z wysp: Teneryfa, Lanzarote i Fuerteventura, czego na początku nie byli świadomi.

Swoją grupą zachwycony był youtuber Wiktor Mrozik, który nazwał Krystynę Czubównę ikoną polskiej sceny lektorskiej, a Violę Kołakowską... wspaniałą aktorką teatralną. O Miśku Koterskim stwierdził, że wie niewiele, tylko tyle, że jest on synem... Marka Kondrata.

Edyta Górniak zastanawiała się za to nad sensem jej udziału w show:

Po co mi ten program? Może ja wcale nie wyglądam tak jak inni myślą... - rozmyślała diwa.

Misiek próbował raczej zabawiać współuczestników i żałował, że w programie nie ma z nim Marceli:

Patrzę na Gołotów z zazdrością i trochę jestem wku*wiony ze nie jestem tu z moja kobietą.

Pierwszą konkurencją było odnalezienie koperty, a następnie odgadnięcie szyfru. Grupa, której częścią była Edyta, zrobiła to jako pierwsza, a piosenkarka nie kryła z tego powodu zadowolenia. Swój udział w sukcesie grupy miała Viola, która użyła swoich zdolności językowych i spytała obecnych w pobliżu ludzi, jak po hiszpańsku można powiedzieć "ogromny", co okazało się być szyfrem.

Następnie uczestnicy dotarli na Gran Canarię, gdzie czekała na nich Kinga Rusin. Kolejnym zadaniem okazał się skok z klifu o sporej wysokości. Na skarbnika wytypowano Andrzeja Gołotę, który wraz z żoną miał za zadanie odgadnąć, kto będzie w stanie to zrobić, a kto nie.

Wiedziałam, ze jest wysoko, wzburzone morze, złowieszcze skały, wszystko było bardzo strome – opisywala swoją gonitwę emocji Edzia.

Co jak ta uprząż się urwie? - zastanawiały się inne gwiazdy.

Ja pie*dole. Nie wiem, czy ja dam radę – zaczęła wątpić w swoje możliwości Górniak.

Każdy z celebrytów zareagował na dokonany skok inaczej, Agata Nizińska wydała z siebie serię wysokich dźwięków, Misiek choć początkowo zarzekał się, że nie skoczy z klifu: Ku*wa ja nie skoczę, przysięgam, że ja nie skoczę, w końcu się przełamał: Ja pie*dole, zesrałem się. Nie polecam - skwitował po wykonanym zadaniu.

Bałam się, że nie zobaczę już moich dzieci. Wiedziałam ze musze to zrobić - wspominała zadanie Viola, którą w czasie programu dopingowała Edzia:

Jesteś niesamowita, Viola! Zrobilaś to, dzielna! - krzyczała.

Swoim sposobem na wykonanie zadania zaskoczył wszystkich Rafał Jonkisz, który zdecydował się zaprezentować… salto.

Największą trudność zadanie przysporzyło Górniak, która potrzebowała nieco więcej czasu na wykonanie skoku. Edyta nie byłaby sobą, gdyby w charakterystyczny dla siebie, "emocjonalny" sposób nie podeszła do zadania:

Kiedy stałam na skarpie, to zrozumiałam, że to się dzieje naprawdę. Przypomniałam sobie moje wszystkie traumy: zagrożoną ciążę, utraconą ciążę śmierć taty, mama w szpitalu - wymieniała artystka. Przecież ja pokonałam już tak dużo. Dlaczego mam się bać? - kontynuowała.

Dla Alana! - krzyczeli dopingujący ją koledzy.

Nieoczekiwanie piosenkarka zdecydowała się skoczyć, co spotkało się z owacjami wszystkich uczestników. W rezultacie zadanie wykonali wszyscy i zarobili 7,5 tysiąca z możliwych 18 tysięcy.

Ten moment, przysięgam, to była najdziwniejsze niezrozumiale uczucie z jakim kiedykolwiek się spotkałam. Wrażenie jakbym zatrzymała zegar świata. Nie mogę uwierzyć ze to zrobiłam, pokonałam siebie samą, to jest niesamowite - wspominała Edyta

Ostatnia konkurencja, która rozgrywała się w aquaparku, nie poszła im już tak dobrze.

Ten lata, tamta sprayuje nie to co trzeba - opisywała całą sytuację Agata.

Wielki chaos - narzekała Mucha.

Niestety, gwiazdom nie udało się odgadnąć hasła, które brzmiało : "uwaga na kasę", co niemal od razu nasunęło Edycie myśl, że to Andrzej, który jest skarbnikiem, może być w rzeczywistości Agentem.

Kasia Wołyjnio również wyznała, że małżeństwo Gołotów wydawało jej się najbardziej podejrzane, myląc przy tym imię Marioli i nazywając ją Marysią...

W ostatnim etapie gwiazdy odpowiedziały na serię pytań, które sprawdziła Rusin. Niestety, test najgorzej napisała Kasia Wołejnio i zmuszona była pożegnać się z programem.

Macie już jakieś typy, kto może być Agentem?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)