Trwa ładowanie...
Przejdź na

Właściciel marki Topshop oskarżony o molestowanie! "Zachowuj się, niegrzeczna, nie masz pojęcia, co za chwilę powiem"

0
Podziel się:

Philip Green ma już na koncie kilka zarzutów o napastowanie kobiet. Z tego trudno będzie mu się wywinąć - wyciekło nagranie, na którym całuje i łaskocze pracownicę…

Właściciel marki Topshop oskarżony o molestowanie! "Zachowuj się, niegrzeczna, nie masz pojęcia, co za chwilę powiem"

W czasach, gdy ruch #MeToo zatacza coraz szersze kręgi, nawet najbardziej wpływowi potentaci nie mogą już czuć się bezkarni. Kolejnym milionerem, któremu zarzuca się molestowanie seksualne względem pracownic, jest założyciel marki Top Shop, Philip Green. O licznych przypadkach napastowania, których właściciel majątku szacowanego na 135 milionów funtów miał dopuszczać się na kobietach, mówiło się w brytyjskich mediach już od kilku lat.

W październiku zeszłego roku w The Telegraph pojawił się głośny artykuł o "brytyjskim skandalu #MeToo, który nie może być ujawniony". Autor tekstu opisał wtedy naturę oskarżeń wobec biznesmena, nie mógł on jednak ujawnić tożsamości odejrzanego mężczyzny, gdyż prawnikom podejrzanego udało się uzyskać tymczasową decyzję sądu zakazującą publikacji wszelkich szczegółów do czasu rozpatrzenia sprawy w formie pełnego procesu. Wiadomo było, że sprawę przeciwko Greenowi wnieśli do sądu byli pracownicy Brytyjczyka, których wciąż obowiązywała podpisana z firmą umowa o zachowaniu poufności. Ponoć Green zapłacił wtedy pół miliona funtów, aby pogrążające go oskarżenia nie ujrzały światła dziennego.

Wygląda na to, że Philip ostatecznie poniesie konsekwencje swoich działań, o czym świadczyć może najnowszy skandal wywołany wyciekiem filmu, na którym widać, jak 66-latek molestuje młodą kobietę siedzącą mu na kolanach. Na nagraniu zarejestrowano moment, w którym Green przytula pracownicę, szepcząc jej do ucha:

_"Pewnie nie zdawałaś sobie sprawy, że dziś przydarzy ci się takie szczęście, co?"_

Green nic sobie nie robił z faktu, że jest filmowany. Łaskotał i całował kobietę, mówiąc do niej:

_"Zachowuj się, niegrzeczna, nie masz pojęcia, co za chwilę powiem. Więc teraz niegrzeczna będzie opiekowała się mną, a nie wami"._

Wyraźnie obrzydzona kobieta szybko wstała i rzuciła tylko: _**"Szczęściara ze mnie".**_

Brytyjskie media już zwiastują "upadek giganta", a niektórzy twierdzą nawet, że Greenowi zostanie odebrany tytuł lorda. Co ciekawe, Philip Green jest ojcem partnerki i matki dziecka "najprzystojniejszego więźnia świata", Jeremy'ego Meeksa.

Myślicie, że Philip Green podzieli los słynnego zięcia i wyląduje w więzieniu?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)