W połowie lutego na świat przyszła pierwsza wnuczka Zenona i Danuty Martyniuków. Jej tatą jest Daniel, jedynak Martyniuków, a mamą Ewelina, dziedziczka kaczej fortuny spod Turku w województwie wielkopolskim. Mimo że bliscy dwudziestolatki zapewniają, że jest wystarczajaco bogata z domu, by nie musieć "łapać nikogo na dziecko”, syn Zenka ma jednak wątpliwości.
To położyło się cieniem na ich małżeństwie, czego Daniel nie omieszkał wytknąć swojej młodziutkiej żonie w przeddzień sylwestra, gdy odmówił wpuszczenia jej do domu po spotkaniu z koleżanką. Ponieważ był do tego stopnia rozżalony, że miotał w jej kierunku, a także sąsiadów, groźbami karalnymi, Danuta Martyniuk wezwała policję, a Ewelina znalazła ona schronienie w rodzinnym domu na drugim końcu Polski. Córkę urodziła w szpitalu w Kole.
Mieszkający na Podlasiu Martyniukowie woleliby mieć wnuczkę bliżej siebie, jednak żeby to nastąpiło, Daniel musi pogodzić się z żoną. A na to, odkąd poczuł się gwiazdą Instagrama i zachłysnął internetową popularnością, najwyraźniej nie ma ochoty. Nawet gdy przeprosił Ewelinę w szpitalu, podkreślił, że czyni to tylko "częściowo".
W tej sytuacji Martyniukom nie pozostaje nic innego, jak zaprzyjaźnić się przynajmniej z rodziną Eweliny. Mama Daniela przejechała całą Polskę po to, by wraz z drugą babcią asystować przy opuszczeniu przez wnuczkę szpitala. Zenon, niestety, nie dał rady, bo akurat koncertował.
Nie mogę się doczekać kiedy wezmę Laurę na ręce - wyznaje w tygodniku Świat i Ludzie. Mam koncert w Malanowie, a to niedaleko domu rodziców Eweliny, mojej synowej. Na razie wnusię widziała żona. Od razu się w niej zakochała. Śmieje się, że mała jest bardziej podobna do naszej rodziny.
Czyli, jak można wnioskować z tych słów, Ewelina nie pali się do powrotu na Podlasie. Na razie pocieszeniem jest przynajmniej fakt, że wnuczka dostała imię po bohaterce jednego z przebojów sławnego dziadka.
Nagrałem tę piosenkę w 2000, a teraz dumny jestem, że będę mógł ją śpiewać wnuczce. Może jeszcze kołysankę jej napiszę, żeby miała taki prezent, pamiątkę od dziadka - mówi muzyk. W naszej rodzinie zapanował spokój. Żona przyjechała po Ewelinę i Laurę gdy wychodziły ze szpitala. My jesteśmy tradycjonalistami, rodzina to dla nas fundament i punkt odniesienia. Zrobimy wiele, by wszyscy byli szczęśliwi. Daniel jest zakochany w Laurze, a dziecko wiele zmienia na lepsze.
Być może okazją do pojednania okażą sie chrzciny. Jak zapowiada Zenek, w przeciwieństwie do wystawnego ślubu Daniela, będą skromne i bez obecności mediów.