Trwa ładowanie...
Przejdź na

Hanna Lis broni społeczności LGBT i ostrzega: "Wrogość wobec własnych rodaków wpędzi nas w objęcia Putina"

0
Podziel się:

Dziennikarkę oburzyły słowa polityków, którzy uważają, że podpisanie Karty LGBT to "zamach na polską rodzinę".

Hanna Lis broni społeczności LGBT i ostrzega: "Wrogość wobec własnych rodaków wpędzi nas w objęcia Putina"

W ostatnim czasie publiczna dyskusja na temat równouprawnienia osób homoseksualnych jest jeszcze gorętsza niż zwykle. Stało się tak po tym, jak prezydent Warszawy podpisał Kartę LGBT, która ma gwarantować pomoc osobom dotkniętym dyskryminacją. Dokument zakłada m.in. utworzenie hostelu interwencyjnego, monitoring przestępstw na tle homofobicznym, edukację antydyskryminacyjną w szkołach oraz powołanie w ratuszu pełnomocnika/-czki ds. społeczności LGBT.

Decyzja Rafała Trzaskowskiego spotkała się ze skrajnymi reakcjami. Nie zabrakło osób, które uznały ją nawet za "zamach na polskie wartości".

Prezes Jarosław Kaczyński wygłosił nawet przemówienie, w którym nazwał decyzję Trzaskowskiego "zamachem na rodzinę".

Mamy tutaj wielki kłopot, wielkie zagrożenie, jest nim atak na rodzinę i na dzieci. W niektórych miejscach w Polsce już jest stosowana specyficzna socjotechnika, którą trudno nazwać wychowaniem. W jej centrum jest bardzo wczesna seksualizacja dzieci. To jest nie do uwierzenia. To się zaczyna w wieku 0-4. Im bardziej się to czyta, tym bardziej włosy dęba stają. Ma być dokonywana koncentracja na ważnej, ale przecież nie jedynej sferze życia. Ma być podważana kwestia tożsamości chłopców i dziewczynek - straszył Kaczyński.

Słowami prezesa Prawa i Sprawiedliwości oburzona jest m.in. Hanna Lis, która lubi komentować bieżące wydarzenia w mediach społecznościowych. Na Instagramie opublikowała zdjęcie z Holandii i wytłumaczyła, za co szanuje Holendrów.

Poldermodel - holenderskie słowo określające właściwą Niderlandom filozofię, zgodnie z którą całe społeczeństwo, jako i lokalne społeczności, wkładają maksymalny wysiłek w to, aby osiągnąć najszerszy możliwy konsensus w sprawach fundamentalnych. (...) Bez względu na różnice religijne, światopoglądowe, kulturowe, czy ekonomiczne, musieli wybrać dobro nadrzędne i porzucić waśnie. Poldermodel jest głęboko zakorzeniony kulturze Holandii, a w codziennej społecznej praktyce przejawia się otwartością i życzliwością wobec bliźniego - pisze dziennikarka.

Lis wyraża nadzieję, że w Polsce też dojdziemy kiedyś do takiego etapu.

Marzy mi się nasz polski "poldermodel", w którym zrozumiemy, że wrogość wobec mniejszości: narodowych, seksualnych, religijnych, areligijnych, i politycznie sterowana wrogość wobec własnych rodaków (obliczona wyłącznie na polityczny zysk, a nie na dobro wspólne), nieuchronnie wyprowadzi nas z Unii Europejskiej i wpędzi w objęcia Putina. To już się dzieje. A jeśli nie obchodzą was prawa człowieka (w tym LGBT), to ujmę to pragmatycznie: UE stać na rozstanie z PL. Nas nie stać na rozstanie z UE. To jest dziś sprawa dla Polski fundamentalna - ocenia Hanna.

Lis pozdrowiła też wszystkich swoich homoseksualnych przyjaciół. Myślicie, że Kaczyński przeczyta jej wpis?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)