Henryk Gołębiewski karierę aktorską rozpoczął jeszcze jako dziecko. Wystąpił w takich filmach, jak m.in.: Podróż za jeden uśmiech czy Wakacje z duchami. Mimo że popularność w tak młodym wieku nie wyszła mu na dobre, bo w jego życiu pojawiły się problemy z alkoholem, udało mu się zagrać jeszcze w kilku dobrych produkcjach. Przykładowo, za rolę zbieracza złomu - Ediego w filmie Piotra Trzaskalskiego, w 2003 roku został nagrodzony Złotą Kaczką.
Niestety problem uzależnienia regularnie dawał mu się we znaki, co doprowadzało do zaprzepaszczania kolejnych propozycji zawodowych. W rezultacie kilka lat temu zmuszony był zatrudnić się jako pracownik fizyczny.
Pod koniec minionego roku media donosiły o tym, że Gołębiewski ma problemy ze zdrowiem. Aktor niefortunnie złamał nogę, której do tej pory nie zdołał dobrze zaleczyć i w rezultacie porusza się na kulach:
Henryk nie jest w dobrej kondycji. Jego noga jest bardzo słaba. Z trudem się porusza. Niestety nie ma czasu na rehabilitację, co może skończyć się dla niego kalectwem - mówiła wówczas znajomy aktora.
Okazuje się, że kłopoty ze zdrowiem dały Henrykowi nieco do myślenia. W wywiadzie udzielonym dla Super Expressu wyznał, że na dobre skończył z alkoholem. Ponoć jest naprawdę zdeterminowany, aby wciąż móc pracować na planie serialu Lombard. Życie pod zastaw.
Mój problem z alkoholem minął i nie chcę już nawet tego wspominać. Jestem już trzeźwy - wyznaje Gołębiewski i dodaje: Nie chodziłem na terapię. Sam zdecydowałem o tym, że nie będę pił. Nie mogę pić, bo gram w serialu, a to zobowiązuje.
Myślicie, że aktorowi rzeczywiście udało się zerwać z nałogiem?