Gdy już wydaje nam się, że klan Kardashianów nie jest w stanie niczym więcej zaskoczyć, nagle pojawia się kolejna wiadomość z ich życia, udowadniająca, że na dysfunkcjonalnej rodzinie można całkiem nieźle zarobić. Przypomniał nam o tym ostatnio 34-letni Scott Disick, były partner Kourtney Kardashian i ojciec trzech kardashianiątek.
Mimo że Scott od dawna już nie jest w oficjalnym związku z Kourtney, Kris Jenner, matrona dynastii, nadal trzyma go w swoim show. Głównie ze względu na fakt, że przez wiele sezonów to właśnie on odpowiedzialny był za dostarczanie programowi odpowiedniej dawki humoru i dramaturgii.
Ostatnio życie Scotta znowu zostało wzięte pod lupę mediów, kiedy mężczyzna zaczął spotykać się z młodszą o 14 lat Sofią Richie, córką Lionela Richie, która najwyraźniej nie będąc usatysfakcjonowaną pieniędzmi ojca, walczy teraz o popularność zbierając ochłapy po Kardashianach. Na jej ambitne plany padł jednak cień, bowiem wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że jej 34-letni partner i osamotniona Khloe mają się ku sobie.
O zażyłej relacji pomiędzy szwagrami wiadomo już od dawna, jednak w przeciągu ostatnich kilku tygodni Khloe pojawiała się na jego Instagramie znacznie częściej niż młodziutka Sofia. Co więcej, w ostatnią środę celebryta zamieścił zdjęcie siostry matki swoich dzieci w przezroczystym kombinezonie, dokładnie podkreślającym jej kształtne ciało, które podpisał "czekałem cały tydzień, żeby to zamieścić #środowasympatia".
Wielu fanów rodziny co prawda pospieszyło, aby demontować zawczasu plotki o rzekomym uczuciu łączącym byłych szwagrów, tłumacząc, że Scott chce jedyniepocieszyć Khloe po rozstaniu z Tristanem Thompsonem. Znalazło się jednak wiele głosów, twierdzących, że jego posty są co najmniej nie na miejscu.
Myślicie, że Kris już zaciera ręce w oczekiwaniu na kolejną aferkę?
