W piątek Ania "Wielki Ptak" Bosak chwaliła się w Fakcie, że pojechała na bożonarodzeniowy "shopping" do Nowego Jorku. Dowiedzieliśmy się między innymi, że jej "szafa pęka w szwach", a "na buty wydała sporo pieniędzy, ale i tak się opłacało". Zdradziła też, że na samym wahaniu kursu dolara zarobiła 2 tysiące złotych...
Uznała, że opowiadanie o tym na łamach brukowca jest w dobrym stylu. Chce widocznie, żebyśmy pamiętali, że ubrania, które ma na sobie nie zostały kupione byle gdzie. Niestety, nie przyszpanuje chyba tak mocno, jak by chciała. Nasza czytelniczka zwróciła bowiem uwagę na zabawną rzecz - Ania wyznała w wywiadzie, że jej ulubioną marką, w której sklepie się obkupiła, jest Green Establishment. A tak się składa, że jest to polska firma.
Na jej oficjalnej stronie można przeczytać: Green Establishment is a cutting-edge Warsaw fashion label. Autorkami kolekcji są Kamila Kanclerz i Kinga Kowalewska. Nie taniej było zrobić zakupy na miejscu?
(Dzięki za maila! Podsyłajcie nam takie absurdy na *donosy@pudelek.pl)
*
