Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Big Brother": Skruszony Maciej Borowicz wyznaje: "To się rozdzieliło - emocje i głowa, serce i głowa... To jest odwieczny problem, co wybrać – czy serce, czy głowę..."

0
Podziel się:

Zabrzmiało szczerze?

"Big Brother": Skruszony Maciej Borowicz wyznaje: "To się rozdzieliło - emocje i głowa, serce i głowa... To jest odwieczny problem, co wybrać – czy serce, czy głowę..."

Maciej Borowicz, czyli niepokorny uczestnik "Big Brothera" w końcu się doigrał. W poniedziałek został dyscyplinarnie usunięty z reality show. Powodem decyzji producentów były niedopuszczalne, agresywne zachowania Borowicza oraz złamanie przez niego kilku punktów regulaminu. Po opuszczeniu murów domu Wielkiego Brata były już uczestnik przeprosił za swoje zachowanie, ale nie wszyscy wierzą w jego dobre intencje.

W niedzielę wieczorem odbyły się cotygodniowe nominacje, ale już po ich ogłoszeniu Borowicza poniosły nerwy. Uczestnik zaczął się odgrażać, że jest gotowy pobić jednego ze współtowarzyszy, Łukasza Darłaka, znanego także jako była "ślicznotka" Witkowskiego, a także obrażał widzów "Big Brothera" oraz nie ustosunkował się do próśb Wielkiego Brata. Na dodatek do Macieja Borowicza przyłączyła się Karolina Wnęk, która wtórowała wzburzonemu uczestnikowi.

Wieczorne wydanie poniedziałkowego "Big Brothera Nocą" w całości poświęcone było odejściu Macieja Borowicza. Zebrani w studiu Filip Chajzer, Małgorzata Ohme oraz Rafał Betlejewski omawiali zaistniałą sytuację i oceniali zachowanie Borowicza. Na koniec programu wyemitowano przeprosiny skruszonego, wyrzuconego uczestnika reality show.

Chciałbym przeprosić internautów, widzów, moich fanów, produkcję, Wielkiego Brata, no i uczestników za moje karygodne zachowanie. Biorę na klatę wszystkie konsekwencje, razem z usunięciem mnie w trybie natychmiastowym z programu - powiedział Borowicz. Następnie dodał: Czuję się zażenowany swoim zachowaniem. Czasem bywamy źli, odchodzimy na bok, wyrzucamy z siebie złe emocje, czasami klniemy i bluzgamy – tak każdy ma. Ja też jestem człowiekiem, mam uczucia. (…) To się rozdzieliło – emocje i głowa, serce i głowa… To jest odwieczny problem, co wybrać – czy serce, czy głowę. Tutaj niestety to się odseparowało od siebie i jest mi z tego powodu głupio.

Oprócz sytuacji związanej z wydaleniem Macieja Borowicza została także poruszona kwestia jego homofobii wymierzonej w Łukasza Darłaka. Skruszony były uczestnik zapewnił, że nie ma nic do homoseksualistów, a jego zachowanie wynikało z "wojny charakterów".

Wyznanie i przeprosiny Macieja Borowicza poróżniły widzów. Jedni wierzą byłemu uczestnikowi, drudzy uważają, że jego słowa są jedynie zabiegiem, który miał załagodzić odbiór jego zachowania. Komu wierzyć?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)