Trwa ładowanie...
Przejdź na

Biblioteka Narodowa o spaleniu książek o Harrym Potterze: "To NIEBEZPIECZNA FORMA działalności duszpasterskiej"

0
Podziel się:

"Totalitaryzmy z palenia książek uczyniły symbol zniszczenia" - czytamy w oświadczeniu instytucji. Ksiądz, który postanowił zniszczyć dzieła J.K. Rowling, broni się. "Niefortunne zdarzenie".

Biblioteka Narodowa o spaleniu książek o Harrym Potterze: "To NIEBEZPIECZNA FORMA działalności duszpasterskiej"

Sytuacja kościoła katolickiego w naszym kraju na przestrzeni ostatnich kilku lat znacząco się pogorszyła, choć instytucja ta nadal ma mocną pozycję w Polsce. Niemniej skandale obyczajowe dotyczące m.in. pedofilii zamiatanej pod dywan przez całe stulecia czyfunkcjonowanie w przestrzeni publicznej redemptorysty o politycznych zapędach ograniczyły zaufanie do duchownych.

Kilka dni temu Polskę, a właściwie cały świat obiegła informacja, która nie byłaby zaskakująca dla ludzi średniowiecza, ale zdecydowanie przeczy zasadom panującym we współczesnym świecie. Jeden z księży postanowił wyrazić swój sprzeciw wobec twórczości J.K. Rowling i... spalił książki o Harrym Potterze. Mało tego, za "posągi bożków" uznał też m.in. afrykańskie maski i zabawki Hello Kitty.

Do sytuacji postanowiła odnieść się Biblioteka Narodowa, która w swoim oświadczeniu wyraźnie piętnuje zachowanie księdza Rafała Jarosiewicza.

Dokonując aktów publicznych należy rozważyć ich konsekwencje i przewidzieć możliwe reakcje. Publiczne spalenie książek w Polsce budzi wyjątkowe skojarzenia. Odsłania historyczne konteksty, zwłaszcza tu – w kraju dotkniętym w sposób wyjątkowo okrutny barbarzyństwem totalitaryzmów, które z palenia książek uczyniły symbol zniszczenia, w kraju, w którym w czasie drugiej wojny światowej zniszczono 70% zasobów bibliotek - czytamy w oświadczeniu.

(...) Właśnie tu palenie książek, bez względu na pobudki i intencje, musi zostać uznane za nieodpowiednie i wzbudzić słuszny sprzeciw. To niebezpieczna forma działalności duszpasterskiej.

Sam autor tego zadziwiającego pomysłu próbuje się bronić i przeprosił za płonący stos z książkami:

Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę.Jeśli ktokolwiek moje działanie odebrał w ten sposób, chciałbym w tym miejscu go bardzo serdecznie przeprosić - napisał na stronie Fundacji SMS z Nieba.

Rozumiecie, czym kierował się duchowny zachęcający do palenia książek?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)