Trwa ładowanie...
Przejdź na

Partnerka Macieja Kota o porównaniach do Anny Lewandowskiej: "Słyszałam, że jestem do niej podobna"

0
Podziel się:

Wysportowana Agnieszka Lewkowicz pracuje jak trener personalny, a efektami swojej pracy chwali się w sieci. Żona Roberta ma się o co martwić?

Partnerka Macieja Kota o porównaniach do Anny Lewandowskiej: "Słyszałam, że jestem do niej podobna"

Maciej Kot jest obok Piotra Żyły i Kamila Stocha, nie tylko jednym z bardziej utalentowanych, ale i rozpoznawalnych polskich skoczków. 27-latek może poszczycić się nie tylko udanym życiem zawodowym, ale i prywatnym. Maciek od paru lat pozostaje w szczęśliwym związku z Agnieszką Lewkowicz, która - jak sama twierdzi - jest jego największą fanką. Partnerka skoczka pracuje jako trenerka personalna, a swoim wysportowanym ciałem oczywiście chwali się w sieci.

Mimo łączącego tę dwójkę uczucia, zakochani na razie nie planują ślubu i ewidentnie wolą skupiać się na rozwoju swoich karier. W jednym z wywiadów Kot zdradził żartobliwie, że kwestię ewentualnego wesela musiałby uzgodnić ze swoim trenerem.

Kariera Agnieszki nabiera rozpędu, a na Instagramie obserwuje ją już ponad 20 tysięcy osób. Ostatnio postanowiła też zasmakować w życiu znanych i bogatych, i udzieliła szczerego wywiadu serwisowi Sportowe Fakty.

Lewkowicz opowiedziała o swojej pracy, głównie w kontekście porównań do znanych trenerek: Anny Lewandowskiej i Ewy Chodakowskiej. Według partnerki skoczka, ich praca bardzo się różni:

Nie porównywałabym nas. Jesteśmy różne. Poza tym, dziewczyny są na wyższym poziomie niż ja - zaczyna skromnie Aga. Więcej o nich słychać. Ja jeszcze działam w tle, nie jest tak, że zna mnie cała Polska. Poza tym, każda z nas ma swój sposób na trening. Ludzie sami muszą wybrać, która osobowość do nich bardziej trafia.

Lewkowicz zdradziła, że znacznie częściej porównywana jest do żony piłkarza nie ze względu na treningi, a wygląd:

_**Słyszałam, że jestem do niej podobna**_ - wyznała i choć się z tym nie zgadza, nie jest z tego tytułu szczególnie niezadowolona: Jeśli tak twierdzą, to w porządku. Wolałabym być jednak postrzegana przez pryzmat samej siebie. Uprawiamy tylko ten sam zawód. To tak, jakby porównywać różne osobowości... tramwajarzy.

25-latka opowiedziała o tym, że otwiera własne studio w Nowym Targu, a oprócz tego zdradziła, czy już zarabia za pomocą Instagrama:

Dostaję dużo propozycji, więc można powiedzieć, że tak. Na pewno wrócę do tego, kiedy tylko skończę przygotowywać swoje studio.

Agnieszka pochwaliła się również tym, że powoli staje się rozpoznawalna:

Podam przykład. Kiedyś w sklepie zastanawiałam się, którą czekoladę wybrać. Nagle ktoś stanął obok mnie i zapytał: "To trener personalny może jeść czekoladę?!" - opowiada trenerka i dodaje: W Krakowie ludzie głównie rozpoznają mnie jako trenerkę personalną. To fajne, że tutaj nie jestem z nikim porównywana, ani kojarzona wyłącznie jako dziewczyna Maćka.

Co ciekawe, skoczek stanowi dla niej wsparcie nie tylko jako partner, ale i... księgowy:

Pomagał mi nawet z dokumentami i dotacją na otwarcie studia. Było dużo papierkowej roboty, a on świetnie się w tym odnajduje. Jest moim prywatnym księgowym. Sprawdziłby się w tym zawodzie.

Spodziewalibyście się?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)