We wrześniu 2016 roku Brad Pitt i Angelina Jolie zaskoczyli wszystkich fanów wieścią o swoim rozwodzie. Poznali się na planie Pana i pani Smith, od razu między nimi zaiskrzyło i od tamtej pory przez dziesięć lat uchodzili za parę idealną. Chociaż małżeństwem byli tylko dwa lata, rozstanie okazało się trudniejsze, niż mogli przypuszczać. Sprawa wciąż się toczy, a największym problemem jest kwestia opieki nad szóstką dzieci.
Aktorce nie podobały się metody wychowawcze byłego partnera, przez co ten mógł się z nimi widywać tylko pod nadzorem kuratora. Po przyznaniu się do alkoholizmu i skończonym odwyku, udało mu się wywalczyć swobodniejszą formę spotkań. Ostatecznego orzeczenia jednak wciąż nie ma.
ZOBACZ: Jolie nie żałuje rozbicia małżeństwa Pitta i Aniston? "Nigdy specjalnie się nią nie przejmowała"
Para nie miała problemu z podziałem majątku. W tej sprawie bardzo szybko doszli do porozumienia. Nawet zdecydowali się kontynuować wspólny biznes pod postacią winnicy zakupionej we Francji. Losy Maddoxa, Zahary, Shiloh, Paxa, Vivienne i Knoxa to jednak już zupełnie co innego. Pod koniec zeszłego roku wszystkie znaki wskazywały na to, że po ponad dwóch latach Brad i Angelina dogadali się i ta sądowa telenowela wreszcie się skończyła. Jak się jednak okazało, Jolie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Jak donosi informator _Radar Online,_ prawnicy aktorki na siłę komplikują i przedłużają sprawę, co doprowadza Pitta do szaleństwa.
Jest sfrustrowany, bo rozwód wciąż się przeciąga. Powiedział, że Angelina nie chce kompromisów i sprawia trudności celowo, a sam rozwód powinien był być sfinalizowany przynajmniej rok temu – czytamy na portalu.
Na niezbyt ugodowy charakter Jolie nie tak dawno zwracała uwagęmatka Pitta. Według niej Angelina zniszczyła Bradowi życie i nie zamierza jej tego zapomnieć. Nie wybaczy jej również, że od momentu, kiedy ogłoszono rozwód do wygrania przez jej syna batalii o możliwość swobodnego widywania z dziećmi, nie mogła właściwie spotkać się z wnukami. Aktor poprosił wtedy Jane, aby nie dzieliła się z tabloidami przemyśleniami na temat jego byłej partnerki.
Nie jest zainteresowany obmawianiem jej w mediach czy przy dzieciach, ale ten cyrk kosztuje go wiele energii, czasu i pieniędzy. Powiedział, że marzy o tym, by wreszcie to wszystko zakończyć i uwolnić się od tej wariatki – donosi Radar Online.
Myślicie, że kiedykolwiek uda im się dogadać?
