Trwa ładowanie...
Przejdź na

Maja Frykowska rozumie księży palących "Harry'ego Pottera": "Kiedy się nawróciłam, pozbyłam się rzeczy związanych z czarami"

0
Podziel się:

Książki oddałam na makulaturę, a pozostałe rzeczy wyrzuciłam na śmietnik" - wyznała.

Maja Frykowska rozumie księży palących "Harry'ego Pottera": "Kiedy się nawróciłam, pozbyłam się rzeczy związanych z czarami"

Maja Frykowska zasłynęła uprawianiem seksu w jacuzzi przed kamerami rejestrującymi życie uczestników programu Big Brother. Celebrytce przez lata ciężko było pozbyć się łatki "wyzwolonej dziewczyny", dzięki której zyskała popularność. Nie pomogła ani zmiana nazwiska, ani operacje plastyczne, ani zarzekanie się, że tego, co widziały miliony Polaków na ekranach telewizorów, tak naprawdę nie było. Fani na hasło "Frytka", cały czas mieli przed oczami jej pamiętny występ we flagowym wówczas show TVN-u.

Kilka lat później Frykowska wróciła do show biznesu, jednak w zupełnie odmienionej odsłonie. Maja na kanapach programów śniadaniowych promowała nowe wydawnictwo, w którym opisała, jak nawrócenie na wiarę w Boga zmieniło jej życie.

Podczas wizyty w programie Dzień Dobry TVN, Frytka zderzyła się z powątpiewającymi w jej spektakularną przemianę prowadzącymi, którzy starali się ją zdyskretydować w oczach telewidzów.

W rozmowie z Plejadą, nawrócona Maja zabrała głos w sprawie spalenia książek o Harrym Potterze. Celebrytka wyznała, że nie popiera takich działań i jednocześnie zaznaczyła, że jej zdaniem społeczeństwo nie rozumie płynącego zagrożenia z literatury o czarach i magii:

Sądzę, że ksiądz, który był inicjatorem zdarzenia, nie chciał uzyskać takiego efektu. Nie jestem zwolenniczką palenia książek. Uważam jednak, że świat skupił się nie na tym przekazie, o którym chciał poinformować ksiądz. Ludzie nie rozumieją realnego zagrożenia, jakim są czary i magia - mówi i dodaje, że sama pozbyła się takiej literatury z domu: Kiedy się nawróciłam, pozbyłam się wszystkich rzeczy związanych z czarami: kart, książek, figurek. Książki oddałam na makulaturę, a pozostałe rzeczy wyrzuciłam na śmietnik. W ten sposób podjęłam decyzję, że nie pozwolę złu czyli diabłu na działanie w moim życiu - czytamy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)