Nie od dziś wiadomo, że idealnym rozwiązaniem na podupadającą karierę medialną każdej celebrytki jest ciąża. Dziecko może być nie tylko fantastycznym powodem do zalewania sieci "inspirującymi" wynurzeniami na tematy wszelakie, ale może też posłużyć jako natchnienie do założenia bloga parentingowego.
Najwyraźniej obranie takiej strategii zaczęła rozważać Esmeralda Godlewska. Swego czasu "persona non grata" polskiego show biznesu, wypłynęła ostatnio przy okazji gali Fame MMA, na której dostała porządnego łupnia od samozwańczej patostreamerki, cieszącej się drugimi w kraju zasięgami w mediach społecznościowych - Marty Linkiewicz.
Przypomnijmy:Marta Linkiewicz o wygranej z Esmeraldą Godlewską: "To było jak ubijanie wielkiego kotleta"
Było to o tyle niefortunne, że przed walką, wszechstronna Esmeralda wszem i wobec zapowiadała swoje przebranżowienie. Chciała bowiem skończyć z próbami wydawania z siebie dźwięków u boku siostry i skupić się na profesjonalnym mordobiciu w klatce. Starcie z Linkiewicz niestety zweryfikowało jej plany na przyszłość, ale wygląda na to, że patocelebrytka nie czekała długo, aby wpaść na kolejny genialny pomysł na siebie.
W ostatni czwartek na instagramowym profilu Esmeraldy, zagościła seria stockowych zdjęć z Internetu, przedstawiających kobiety w ciąży. Fotografie prędko zostały usunięte, a na ich miejscu pojawił się wizerunek syna Godlewskiej, który okraszony został wyjątkowo długim podpisem jej autorstwa.
Niebawem dowiecie się o kolejnym wspaniałym dziele Boga w moim życiu. Pamiętaj, że nie liczy się to czego chcesz, liczy się to czego tak naprawdę, w głębi serca pragniesz. Nie jest łatwo być samotną mamą, zwłaszcza, że jak to śpiewa Brodka: "miał być ślub", ale odszedł do innej porzucając narzeczoną i wówczas, maleńkie dziecko - rozpoczęła swój internetowy monolog.
Następnie, po krótkiej historii wielodzietnej rodziny, z której pochodzi, patocelebrytka wróciła do dumania nad bożymi cudami.
Jednak, zdarza się czasem tak, że Bóg ma dla nas inny plan niż nasze wizje przyszłości, często łączy ludzi w pary aby powstał OWY CUD i na tym etapie kończą się nasze drogi...
Bardzo intrygujące są także ostatnie linijki jej wywodu, szczególnie biorąc pod uwagę z jaką kurtuazją traktowała swoją przeciwniczkę na konferencjach prasowych, poprzedzających jej walkę w klatce.
Wam tego życzę, żeby każda z Was odnalazła swoją drogę w życiu i nią podążała z uniesioną głową, ale pamiętała przy tym, że nie patrzymy na NIKOGO z góry, no chyba, że pomagamy mu wstać.
Myślicie, że Esmeralda faktycznie spodziewa się kolejnego dziecka, czy tylko stara się narobić trochę szumu wokół swojej osoby?
