Trwa ładowanie...
Przejdź na

Otylia Jędrzejczak tłumaczy się z ostrych słów na temat Mazur: "Joanna ma swoje życie i sama wybiera drogę"

0
Podziel się:

Przekonują was te argumenty?

Otylia Jędrzejczak tłumaczy się z ostrych słów na temat Mazur: "Joanna ma swoje życie i sama wybiera drogę"

Od początku kwietnia internauci i media są poruszeni sprawą Joanny Mazur. Niewidoma lekkoatletka i uczestniczka Tańca z Gwiazdami mieszka w fatalnych warunkach i może liczyć jedynie na 1400 złotych stypendium. W materiale wyemitowanym podczas tanecznego show skrępowana Mazur pokazała swój ciasny pokoik w internacie, w którym nie ma nawet łazienki. Materiał z rodzinnych stron mistrzyni świata dogłębnie poruszył Iwonę Pavlović. Jurorka zarabiająca 18 tysięcy złotych za odcinek programu popłakała się i przyznała nawet, że chciałaby przyjąć Mazur pod swój dach.

Po emisji programu w Internecie ruszyła zbiórka pieniędzy na biegaczkę, a na materiał wyemitowany w Tańcu z Gwiazdami zareagowali sportowcy i instytucje. Polski Komitet Paraolimpiski w swoim oświadczeniu przekonywał, że dba o sportsmenkę, a rocznie wspiera ją 64 tysiącami złotych. Historia Mazur spotkała się z kontrowersyjnym przyjęciem także przez środowisko niepełnosprawnych sportowców, którzy uważają, że postawa Joanny jest pretensjonalna i roszczeniowa.

Jedną z osób, które krytycznie zareagowały na szczere wyznanie Mazur, jest Otylia Jędrzejczak. Pływacza w rozmowie z serwisem Jastrząbpost zdradziła, że nie do końca rozumie postawę niepełnosprawnej lekkoatletki:

Ja znam drugą wersję niż wersja Joanny Mazur i znam też fundusze jakie otrzymuje, więc tak naprawdę każdy z zawodników na jej poziomie, posiadający sponsorów i partnerów może zainwestować w wynajęcie mieszkania. Rozumiem też drugi punkt widzenia. Bo kiedy spędzasz 257 dni na zgrupowaniach, a ja tyle spędzałam, to dla mnie wygodniejsze było mieszkanie w akademiku. Te opłaty spadały na klub i wtedy tak naprawdę, kiedy Cię nie ma 300 dni w roku w domu, posiadanie własnego mieszkania jest trochę bez sensu Myślę, że trzeba na to patrzeć z dwóch stron. Ja znam wielu zawodników niepełnosprawnych, którzy naprawdę doceniają współpracę, jaką mają z Ministerstwem Sportu i Turystyki. Ten materiał był pokazany naprawdę mocno, natomiast myślę, że ma dwie strony medalu.

Wypowiedz Otylii spotkała się z ostrą reakcją internautów, którzy zarzucili jej porównywanie sportowców i nie branie pod uwagę ich niepełnosprawności. Jędrzejczak postanowiła wytłumaczyć się ze swoich słów i winę zrzuciła na redaktorów portalu, którzy poprosili ją o komentarz:

Niestety, bardzo wiele osób czyta bez zrozumienia, w dodatku koncentrując się na niezbyt trafionych tytułach, więc jestem zmuszona jeszcze raz wyjaśnić moją wypowiedź na temat sytuacji Joanny Mazur. O tę wypowiedź zostałam poproszona przed kamerą i nie była to moja inicjatywa.

Jeszcze raz chcę podkreślić, że nikogo nie oceniam, a jedynie porównuję, przedstawiam obecną sytuację do tej, która była, gdy ja uprawiałam sport.

Nie zapomniała zdradzić, że niepełnosprawni sportowcy dziękowali jej za przedstawienie sprawy jasno:

Nie odnoszę się do konkretnej sytuacji, ale mówię o tym, jak zmieniło się finansowanie sportowców na przestrzeni lat. Dziś po prostu sportowcy na najwyższym poziomie mają znacznie większą pomoc ze strony państwa i to jest fakt niezaprzeczalny. Nie chcąc zaogniać sytuacji powiem tylko, że dostałam kilkanaście wiadomości od sportowców niepełnosprawnych, którzy dziękowali mi za tę wypowiedź. Joanna ma swoje życie i sama wybiera swoją drogę, a mnie nic do tego. Trzymam kciuki za Jej dalszą karierę sportową.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)