Trwa ładowanie...
Przejdź na

Kariera Justyny Żyły nabiera rozpędu. "Wbrew pozorom krytyka ze strony jurorów mnie nie zgniotła, tylko umocniła"

0
Podziel się:

"Dziś czuję się zupełnie inną kobietą" - chwali się porzucona żona skoczka.

Kariera Justyny Żyły nabiera rozpędu. "Wbrew pozorom krytyka ze strony jurorów mnie nie zgniotła, tylko umocniła"

Justyna Żyła zakończyła już swoją przygodę z Tańcem z gwiazdami. Mimo nieprzychylnych ocen jurorów udało jej się dotrwać do piątego odcinka, a po jej odpadnięciu nie zabrakło opinii, że show stracił na atrakcyjności. Sama Justyna sprawia wrażenie zadowolonej i w rozmowie z magazynem Flesz wyznaje odważnie, że udział w tanecznym show zahartował ją jako celebrytkę.

Dziś czuję się zupełnie inną kobietą - ujawnia. Silniejszą, bardziej pewną siebie. Cieszę się, że poznałam tylu fajnych ludzi, którzy mają różne pasje, inne spojrzenie na świat. Dzięki nim też poczułam się wartościową osobą. Wbrew pozorom krytyka ze strony jurorów mnie nie zgniotła, tylko umocniła.

Po zakończeniu treningów Żyła wróciła do swojej rodzinnej Wisły, gdzie, jak wyznaje, zaczęła od gruntownego sprzątania domu, a potem zabrała się za organizację dwóch przyjęć: urodzinowego taty i z okazji ukończenia przez jej chrześniaka pierwszego roku życia.

Dwumiesięczny stres odreagowałam tak jak lubię najbardziej, czyli w kuchni - żartuje celebrytka. Wreszcie byłam w swoim żywiole. To była superprzygoda, nie żałuję jednak, że już się zakończyła. Jestem w Wiśle z moimi dzieciakami, za którymi straszne tęskniłam, powoli wracam do swojego życia. Ale wszystko wskazuje na to, że w Warszawie będę teraz bywać częściej. I bardzo się z tego cieszę.

Jak ujawnia Justyna, chce się teraz skoncentrować na tym, w czym najlepiej się odnajduje, czyli w gotowaniu. Planuje wynająć profesjonalne studio i do kolejnych odcinków swojego internetowego programu UwaŻyła zapraszać znanych kucharzy. Myśli także nad letnimi warsztatami kulinarnymi. Jak wyznaje, po przygodzie z Tańcem z gwiazdami, nie ma na razie ochoty na kolejne trudne przeżycia, jak udział w Azja Express czy Agencie.

Takie ekstremalne przygody chyba nie są dla mnie - ujawnia. Jeśli dostałabym propozycję udziału w jakimś fajnym programie kulinarnym, to przyjęłabym ją od razu. W kuchni czuję się jak ryba w wodzie, a gotowanie kilku potraw naraz w ściśle określony czasie mam opanowane do perfekcji. Na razie nagrywam kolejną serię "Pierzemy brudy do czysta".

Jak przyznaje reżyser show, szefowie kanału Active Family TV są bardzo zadowoleni ze współpracy z Żyłą.

Bardzo się wyrobiła w roli prowadzącej - zapewnia Przemysław Petryszyn. To, co się dzieje na planie, przerosło nasze oczekiwania. Rośnie nam druga Ewa Drzyzga.

Zauważyliście...?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)