Trwa ładowanie...
Przejdź na

Tomasz Komenda złożył wniosek o odszkodowanie. "Nie da się porównać tej krzywdy z niczym innym"

1
Podziel się:

Pełnomocnik niewinnie skazanego mężczyzny podkreśla, że polski wymiar sprawiedliwości okradł go z najlepszych lat życia. "Nigdy nie pozwolono mu wyjść na przepustkę, nie pozwalano na widzenia".

Tomasz Komenda złożył wniosek o odszkodowanie. "Nie da się porównać tej krzywdy z niczym innym"

16 maja minie rok od uniewinnienia przez Sąd Najwyższy Tomasza Komendy od zarzutu zabójstwa 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej. Tym samym potwierdziły się podejrzenia, że w procesie sprzed 19 lat nie chodziło o ukaranie winnego, tylko znalezienie kozła ofiarnego.

Ostatnio wyszło na jaw, że w skazaniu niewinnego człowieka na 25 lat więzienia sporą rolę odegrali skorumpowani prokuratorzy, z których jeden został już skazany prawomocnym wyrokiem za łapówkarstwo. W międzyczasie główny świadek oskarżenia, wrocławska prostytutka, tuż po ujawnieniu w czerwcu zeszłego roku, że naciskani przez ówczesnego ministra sprawiedliwości śledczy "dorabiali papiery" obciążające Komendę zmarła nagle w szpitalu, półtorej doby po przyjęciu na oddział.

Kiedy Komenda trafił do więzienia, miał zaledwie 23 lata. Został skazany na podstawie śladów po ugryzieniach, włosów, czapki i zapachu oraz obciążających go zeznań, które podsunęli mu do podpisania policjanci, kłamiąc, że to standardowa procedura, po której wypuszczą go do domu.

Sąd Najwyższy, analizując śledztwo sprzed 19 lat dopatrzył się zresztą większej ilości popełnionych wtedy błędów i nieprawidłowości. Reprezentujący Komendę mecenas Zbigniew Ćwiąkalski z goryczą komentował w rozmowach z dziennikarzami, że gdyby coś takiego zdarzyło się na przykład w Stanach Zjednoczonych, ofiara niesprawiedliwego procesu otrzymałaby wielomilionowe odszkodowanie, tymczasem Komendzie przysługuje renta wynosząca 4 tysiące złotych brutto miesięcznie i spotkania z psychologiem raz na tydzień.

Nie da się porównać jego krzywdy z niczym innym - komentuje Ćwiąkalski w rozmowie z Faktem. Pan Tomasz spędził 18 najlepszych lat życia w więzieniu. Nigdy nie pozwolono mu wyjść na przepustkę, nie pozwalano na widzenia.

Zapytany przez dziennikarzy Super Expressu o swoje najwięskze marzenie, Komenda nie wspomniał o pieniądzach.

Chciałbym znowu mieć sny - wyznał, wprawiając wszystkich w zdumienie. Teraz ich nie mam. W nocy jest straszna pustka.

Ukradzione przez wymiar sprawiedliwości lata, zniszczone życie, zszargane zdrowie i trzy próby samobójcze prawnik wycenił na 18 milionów złotych, po milionie za każdy stracony rok. Wczoraj Komenda złożył w tej sprawie wniosek we wrocławskim sądzie. Ponieważ jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że w procesie o odszkodowanie będzie orzeka ten sam sędzia, który przed laty skazał niewinnego człowieka na wieloletnie więzienie, Ćwiąkalski chce, by odbył się on w innym mieście.

Pan Tomasz ma złe wspomnienia z tym miejscem - wyjaśnia dyplomatycznie, jednak nie ma raczej wątpliwości, że pod tym uprzejmym stwierdzeniem kryje się obawa, że sprawą zajmą się ludzie zamieszani w śledztwo sprzed 19 lat i być może mający coś do ukrycia.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
Nila
4 lata temu
Obyś wygrał to odszkodowanie i przynaniej się pieniędzmi w życiu nie martwił. Nie zrekompensuje Ci to krzywd ale uczyni życie stabilnym. To co się stało jest straszne. Pan Ćwiąkalski Ci pomoże to dobry adwokat
Najnowsze komentarze (1)
Nila
4 lata temu
Obyś wygrał to odszkodowanie i przynaniej się pieniędzmi w życiu nie martwił. Nie zrekompensuje Ci to krzywd ale uczyni życie stabilnym. To co się stało jest straszne. Pan Ćwiąkalski Ci pomoże to dobry adwokat