Trwa ładowanie...
Przejdź na

Uczestniczki teleturnieju obiecały, że przekażą wygraną fundacji. Pieniądze nigdy nie trafiły do rąk potrzebujących

0
Podziel się:

"Jedna z pań przekazała nam 60 tysięcy złotych brutto, z czego otrzymała 22 tysięcy złotych prowizji" - twierdzi prezes fundacji. "Nasi podopieczni naprawdę liczyli na to, że te pieniądze spłyną".

Uczestniczki teleturnieju obiecały, że przekażą wygraną fundacji. Pieniądze nigdy nie trafiły do rąk potrzebujących

Do mody na przekazywanie organizacjom charytatywnym dużych sum pieniędzy trudno się przyczepić. Każda darowizna, która może zasilić konta rozmaitych fundacji stanowi istotną pomoc i realnie przyczynia się do poprawy sytuacji podopiecznych. Wzorami w tej kwestii próbują być znane osoby lubiące chwalić się podobnym zaangażowaniem. Czasem zdarza się, że fundacje wspierają też uczestnicy turniejów telewizyjnych, w których padają wysokie wygrane.

Wydawało się, że podobnie postąpią uczestniczki programu The Wall. Wygraj marzenia, które w grudniu zapowiedziały, że sumę 271689 złotych przekażą fundacji, w której pracowały.

Pracownice Fundacji Złotowianka zadeklarowały wtedy:

Fundacja Złotowianka dzisiaj po prostu wzbogaciła się o kwotę 271 tysięcy złotych. Jesteśmy megaszczęśliwe, dumne i jeszcze nie wierzymy w to. A dla naszych podopiecznych: byłyśmy tu dla was i bardzo się cieszymy, że udało nam się zdobyć kasę na to, żeby każdy w Polsce mógł trenować racerunning.

Niestety, z niejasnych przyczyn menedżerka i psychoterapeutka organizacji nie wpłaciły obiecywanej sumy na konto fundacji.

W odpowiedzi na Państwa liczne pytania i telefony dotyczące dysponowania przez Fundację Złotowianka kwotą 271 689 złotychstanowiącą równowartość wygranej w programie "The Wall. Wygraj marzenia", wyemitowanym w TVP 1 w dniu 7 grudnia 2018 roku, wyjaśniamy, że do Fundacji w okresie od dnia 7 grudnia 2018 roku do dnia dzisiejszego nie wpłynęła kwota w tej wysokości - czytamy w oświadczeniu fundacji.

Jednocześnie informujemy, że z uzyskanej wygranej jedna z uczestniczek odcinka programu "The Wall. Wygraj marzenia", pani Olga, wpłaciła na konto Fundacji kwotę 60 000 złotych, za co serdecznie dziękujemy w imieniu własnym i naszych podopiecznych - dowiadujemy się.

W rozmowie z Faktem kierująca fundacją Angelika Leszczyńska wyjaśnia:

Nasi podopieczni naprawdę liczyli na to, że te pieniądze spłyną. (...) Mail z telewizji z zaproszeniem do programu przyszedł na konto Fundacji. Rozesłałam go do pracowników i pań z rady, no i zgłosiły się dwie osoby, panie Olga i Ewa. Przed emisją programu powiedzieliśmy paniom, że nie muszą grać dla Fundacji, że mogą grać prywatnie, dla siebie. One jednak chciały grać dla Fundacji - dowiadujemy się.

Wyemitowano spot, w którym pojawili się nasi podopieczni i ich rodzice. Wszystko kojarzyło się z racerunngiem. Potem rozdzwoniły się telefony. Ludzie pytali o tę kwotę. Panie zmieniły decyzję. Trudno się do tego ustosunkować. To bardzo niezręczna sytuacja - mówi rozczarowana Leszczyńska.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)