Królewskie perypetie Meghan Markle i księcia Harry'ego wciąż nie przestają wzbudzać gigantycznego zainteresowania w brytyjskiej prasie. Z początku wydawało się, że ciąża będzie dla księżnej Meghan idealną okazją do ucieczki od nieustannie krytycznych uwag tamtejszych mediów, jednak kontrowersje wciąż nie ustają, a każdy jej krok jest skrupulatnie dokumentowany przez tabloidy. Ostatnio spekulowano między innymi na temat ewentualnej przeprowadzki Meghan i Harry'ego do Afryki, a także ich wspólnego profilu na Instagramie, który zdaniem internautów prowadzi nikt inny jak właśnie Meghan Markle.
Gdy na Instagramie jakiś czas temu powstał specjalny, oficjalny profil dedykowany właśnie Meghan Markle i księciu Harry'emu, jego statystyki niemal od razu poszybowały w górę i obecnie zgromadził on już ponad 5 milionów użytkowników. W tym momencie księżna Meghan przebywa na urlopie, bowiem trwają przygotowania do porodu, którego Markle podobno wyjątkowo się obawia. W międzyczasie konto "sussexroyal" jest cały czas aktualizowane o bieżące informacje, a fani nerwowo oczekują informacji na temat szczęśliwego rozwiązania. Póki co jednak aktywność profilu sprowadziła na Markle kolejną falę krytyki, co nie jest w jej przypadku już szczególnie zaskakujące...
Meghan Markle i książę Harry postanowili złożyć życzenia małemu księciu Louisowi, który w tym tygodniu obchodził swoje pierwsze urodziny. Po uroczystych obchodach tego ważnego wydarzenia do mediów trafiły piękne fotografie wykonane przez Kate Middleton, które Meghan i Harry zdecydowali się skomentować na Instagramie z profilu "sussexroyal". Para szybko dołączyła się do życzeń i nie byłoby w tym nic wyjątkowego, gdyby nie fakt, że ich czyn został ostro skrytykowany przez niektórych internautów...
_**Wszystkiego najlepszego Louis! Przesyłamy Ci mnóstwo miłości**_ - brzmi treść wpisu, który skrytykowali Brytyjczycy.
W czym więc rzecz? Otóż niektórzy z użytkowników wytknęli Markle, która ma rzekomo być odpowiedzialna za aktywność na koncie "sussexroyal", że... pominęła oficjalną tytulaturę. Ich zdaniem powinna zwracać się do chłopca "książę Louis", a nie jedynie po imieniu. Pod ich wpisem, poza wyrazami sympatii, pojawiło się z tego powodu wiele krytycznych uwag, które jak zwykle wywołały w komentarzach spore zamieszanie. Trudno nie odnieść wrażenia, że są na tym świecie większe problemy i ktoś tego dnia wyraźnie przedawkował rodzinę królewską, czego dowodem są zresztą właśnie takie komentarze.
Dla Ciebie to "książę Louis". Meghan, wracaj skąd przyszłaś!
Meghan powinna zwracać się do niego "książę Louis", takie są królewskie zasady.
"Książę Louis", Meghan. Nigdy nie marnujesz okazji do tytułowania się księżną, a nie potrafisz odpowiednio tytułować księcia.
Dlatego właśnie nie tytułuję jej "księżną"! Pora, żeby ci przedstawiciele drugiej ligi zrobili miejsce prawdziwym księciom i księżniczkom.
Póki co żadna ze stron nie zareagowała na trwające w komentarzach pyskówki. Nie sądzimy zresztą, że warto je w ogóle komentować. Myślicie, że Meghan przejęła się krytyką internautów?
