Kiedy kilkanaście lat temu od słynnej już sekstaśmy zaczynała się kariera Kardashianów, raczej mało kto mógł się spodziewać, że obecnie to jej bohaterka, Kim, będzie tą z sióstr z najbardziej ułożonym życiem rodzinnym. Przez długi czas "na prowadzeniu" była Kourtney, która ze swoim partnerem, Scottem Disickiem, doczekała się trójki dzieci. Ten związek rozpadł się jednak po zdradach celebryty i to nieoczekiwanie on szybciej ustatkował się u boku nowej miłości.
Jeszcze mniej szczęścia ma Khloe, która zdażyła się już rozwieść z jednym koszykarzem, zajść w ciążę z kolejnym i rozstać się z nim po tym, jak zdradził ją z przyjaciółką siostry celebrytki.
Sądząć po jej ostatnich smutnych wpisach na Instagramie, Khloe nadal nie może pogodzić się z rozpadem związku i z tym, że Tristan zupełnie o nią "nie walczył". Nie może zatem dziwić pytanie, jakie Kourtney w swoim programie zadała Ellen DeGeneres. Prowadząca dopytywała, czy zdaniem celebrytki jest jeszcze szansa na zejście się rodziców True.
Nie wiem. Szczerze mówiąc, aż tak bardzo się nad tym nie zastanawiam. Wiem, że Khloe jest bardzo silną kobietą. Jest teraz w dobrym miejscu. Wiem, jak to jest walczyć o to, żeby twoja rodzina została razem, sama o to walczyłam przez długie lata - powiedziała, nawiązując do swojej sytuacji ze Scottem.
Oczywiście nie mogło też zabraknąć pytania o relacje z byłym partnerem Kourtney.
Dogadujemy się bardzo dobrze. Dużo podróżujemy z dziećmi. Z całą pewnością Scott daje do zrozumienia, że dzieci są jego priorytetem. Rozmawiamy ze sobą kilka razy dziennie, upewnia się, że ze mną i z dziećmi wszystko w porządku - powiedziała.
