Od dłuższego czasu plotkuje się o tym, że relacje Harry’ego i Williama ochłodziły się znacznie po tym, jak młodszy z książąt pojął za żonę amerykańską aktorkę, Meghan Markle. Pomimo usilnie forsowanej dla potrzeb PR-owych wersji o tym, że stosunki w rodzinie są znakomite, nie da się zignorować doniesień mówiących, że Meghan i księżna Kate jednak nie znalazły wspólnego języka, co miało wpłynąć też na relację między zżytymi dotąd braćmi.
Niedawno informowaliśmy o tym, że Sussexowie wyprowadzili się z Pałacu Kensington, gdzie mieszkali wraz z Williamem i Kate i przeprowadzili się do Frogmore Cottage w Windsorze. Ostatnio z kolei pojawiły się doniesienia o tym, że planują przeprowadzkę do... Afryki.
Odłączenie się Sussexów od reszty rodziny królewskiej zostało też podkreślone poprzez założenie oddzielnego konta na Instagramie.
Przypomnijmy: Meghan i Harry założyli własne konto na Instagramie! To tam pokażą pierwsze zdjęcie dziecka?
Jak wiadomo w czasach, kiedy życie znacznej części ludzi rozgrywa się w mediach społecznościowych, obserwowanie się na profilach i komentowanie swoich postów jest wyznacznikiem zażyłości i wzajemnych relacji. Tymczasem Sussexowie właśnie przestali obserwować na Instagramie Cambridge’ów. Natychmiast zaczęto doszukiwać się w tym dowodu na eskalację konfliktu.
Oficjalna wersja jest jednak taka, że księżna Meghan i książę Harry skupiają się na roli ambasadorów działań charytatywnych i od teraz będą obserwować wyłącznie profile organizacji pozarządowych. W USA maj jest miesiącem zdrowia psychicznego i w ten sposób brytyjsko-amerykańskie małżeństwo chce zwrócić uwagę na problemy osób chorych.
Oddajemy cześć tym, którzy codziennie na całym świecie wykonują nieprawdopodobną pracę. Chcemy naświetlić kilka organizacji na Instagramie, które promują działania na rzecz zdrowia psychicznego, powiększania świadomości chorób psychicznych, akceptacji ciała, dbania o siebie, i wagi połączeń międzyludzkich. Chcemy nie tylko słyszeć siebie nawzajem, ale również słuchać - wytłumaczyli Sussexowie na swoim profilu.
Myślicie, że "odlajkowanie" profilu Kate i Williama rzeczywiście było podyktowane wyłącznie tą szczytną inicjatywą?
