Trwa ładowanie...
Przejdź na

Nie żyje DJ Adam Sky. Muzyk zginął, próbując ratować przyjaciółkę

0
Podziel się:

Policja podaje, że przyczyną śmierci była znaczna utrata krwi.

Nie żyje DJ Adam Sky. Muzyk zginął, próbując ratować przyjaciółkę

W niedzielę osoby prowadzące oficjalny fanpage na Facebooku australijskiego DJ-a poinformowały, że Adam Sky zmarł w sobotę na Bali, gdzie bawił się z przyjaciółmi. Policja podaje, że przyczyną zgonu była znaczna utrata krwi.

Z wielkim żalem musimy potwierdzić, że w sobotę 4 maja na Bali, Adam Neat uległ śmiertelnemu wypadkowi, próbując ratować swoją przyjaciółkę, która doznała wielokrotnych złamań - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

DJ miał 42-lata. Majówkę spędzał na indonezyjskiej wyspie w jednym z luksusowych hoteli. Jak podaje portal news.com.au, muzyk wypadł przez szklane drzwi, kiedy próbował uratować przyjaciółkę, która spadła z tarasu znajdującego się na wysokości kilku metrów. Niestety, mężczyzna ranił się rozbitym szkłem i zaczął mocno krwawić. Nie udało się zatamować krwawienia. Policja podaje utratę krwi jako oficjalną przyczynę zgonu.

Muzyk zyskał popularność dzięki współpracy między innymi z Davidem Guettą.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)