Od kilku dni trwa afera w związku z plakatami Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowej aureoli, które pod koniec kwietnia rozklejono wokół płockiego kościoła św. Dominika, a także m.in. na koszach na śmieci i przenośnych toaletach.
W sprawie natychmiast wszczęto śledztwo, zakrojone tak szeroko, że już w poniedziałek policja ujęła "sprawczynię". Okazała się nią 51-letnia Elżbieta Podleśna, która słynie z odważnych i krytycznych wypowiedzi na temat obecnego rządu. Kobietę potraktowano jak prawdziwego przestępcę - została zatrzymana w areszcie, a jej mieszkanie przeszukał oddział funkcjonariuszy. Postawiono jej zarzut profanacji wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej. Sama zatrzymana nie czuje się winna, bo - jak tłumaczy - nikogo nie atakowała.
To nie jest atak na religię (...). W jaki sposób kogoś można zaatakować obrazkiem? Ludzie, bądźmy trochę poważni - powiedziała w rozmowie z TVN 24.
Adwokat Podleśnej uważa, że to jak potraktowano jego klientkę świadczy o tym, że państwo nie szanuje wolności obywateli. Z kolei prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, wprost mówi, że "jest to próba zastraszenia tych, którzy protestują przeciwko rządowi".
Z zatrzymania Podleśnej najbardziej dumny jest Joachim Brudziński, który nazwał czyn kobiety "barbarzyńskim".
Nie może być zgody w imię pseudotolerancyjnych 'happeningów' na tego typu kulturowe barbarzyństwo. Kiedy sprofanowano wizerunek Najświętszej Matki Bożej Częstochowskiej, święty dla pokoleń - również dla tych, którym nie jest, teologicznie mówiąc, dana łaska wiary - no to proszę państwa. (...) Prawo ma być bezwzględne wobec wszystkich. Nie mam najmniejszego problemu z tym, że osoba, która dopuściła się takiej profanacji, została zatrzymana. Mam nadzieję, że prokuratura i sąd potraktują tę osobę tak, jak były traktowane osoby, które w sposób skandaliczny dopuszczały się profanacji symboli czy aktów nienawiści wobec innych ludzi ze względu na ich pochodzenie, religię - podkreślił.
Na słowa ministra spraw wewnętrznych i administracji zareagowała m.in. Klementyna Suchanow, autorka książki o Witoldzie Gombrowiczu Gombrowicz. Ja, geniusz.
Brudziński, nie wygłupiaj się. Daj spokój "osobie", skur*ysynie. Czemu nie przyjdziesz po mnie, facecie bez jaj? - zapytała na Twitterze pisarka.
Rozumiecie jej wzburzenie?