Trwa ładowanie...
Przejdź na

Justyna z "Big Brothera" wróciła na Instagram: "Myślę, że po mnie widać, jaką jestem inteligentną osobą"

0
Podziel się:

Juszes zapewniła, że wbrew obawom internautów, jej związek z Pawłem nie jest toksyczny.

Justyna z "Big Brothera" wróciła na Instagram: "Myślę, że po mnie widać, jaką jestem inteligentną osobą"

Justyna Żak jeszcze do niedawna była znana tylko użytkownikom YouTube’a i Instagrama, gdzie promowała się jako Juszes. W pewnym momencie uznała, że ciekawym doświadczeniem będzie wystąpienie w programie Big Brother, gdzie wraz z kilkunastoma obcymi osobami będzie przez 24 godziny na dobę podglądana przez kamery.

Pobyt w domu Wielkiego Brata układał się dla Justyny różnie. Dość szybko została odtrącona przez grupę, która nie mogła jej darować "filozoficznych wywodów" oraz tego, że nie je mięsa. W pewnym momencie Żak chciała już odejść z programu - wtedy produkcja zrobiła jej "niespodziankę", wpuszczając do domu jej chłopaka.

Początkowo Justyna bardzo się ucieszyła, ale z każdym dniem jej nastrój się pogarszał. Paweł Grigoruk pokazał się od nie najlepszej strony - robił dziewczynie sceny zazdrości i sprawiał wrażenie, jakby chciał ją kontrolować. Nie zintegrował się też z resztą uczestników. Ostatecznie para podjęła decyzję o opuszczeniu programu.

Justyna wróciła już do normalnego życia, czyli... głównie do relacjonowania go na Instagramie. Przyznała, że jest szczęśliwa, że wreszcie wróciła do domu i dziwnie się czuje, trzymając telefon.

Jeśli kogoś zawiodłam tym, że odeszłam z programu, to przykro mi, ale ja czułam, że zostanie dłużej naprawdę będzie złą decyzją. Teraz planuję cieszyć się życiem - powiedziała.

Żak docenia, że wreszcie może słuchać muzyki i robić zakupy bez limitu czasowego, tak jak nie mogła w domu Wielkiego Brata. Justyna odniosła się też do licznych komentarzy na temat jej związku. Internauci są bowiem zdania, że jej relacja z Pawłem jest toksyczna. Pojawiły się głosy, że gdyby nie wejście Pawła do programu, Juszes zostałaby dłużej, a może nawet by wygrała. Żak twierdzi co innego.

Niech nikt z was nie myśli, że opuściłam program przez Pawła, bo jest wręcz odwrotnie. (...) Chyba widzieliście, że miałam wiele trudnych chwil i załamań i byłam o włos od wyjścia (...). Jestem w szoku, jak można ludziom wykręcać afery i domysły totalnie z du*y, jakieś komentarze o domniemanej toksyczności czy agresji w naszym związku. Paweł nigdy by mnie nie skrzywdził i każdy, kto nas zna, dobrze o tym wie. Myślę też, że po mnie widać, jaką jestem osobą inteligentną, samoświadomą i że w życiu nie byłabym w takiej relacji - przekonuje weganka.

Justyna postanowiła wziąć chłopaka w obronę.

Apeluję o wyrozumiałość (...) Paweł nie zachowywał się w stu procentach naturalnie, bo oglądał wszystko, a nie mógł mi nic powiedzieć. (...) Ewidentnie jest jakaś moda na hejtowanie mojego związku z Pawłem - uważa youtuberka.

Żak jest mimo wszystko zadowolona z udziału w programie.

Ja jestem otwartą książką, nie mam sobie nic do zarzucenia, nie zrobiłam w tym programie nic złego. Na tyle na ile mogłam, to trzymałam poziom, nawet w chwilach, gdy było mi trudno - kończy relację Justyna.

Udało jej się Was przekonać, że jej związek nie jest toksyczny?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)