Trwa ładowanie...
Przejdź na

Manuela Gretkowska brutalnie burzy marzenia Hołowni o "oczyszczeniu Kościoła z patologii": "Nie życzę nikomu renowacji g*wna"

0
Podziel się:

"Hołownia przerwał oglądanie filmu Sekielskiego, bo zwyczajnie rzygać mu się chciało. A mi się chcę rzygać zwyczajnie po przeczytaniu jego postu".

Manuela Gretkowska brutalnie burzy marzenia Hołowni o "oczyszczeniu Kościoła z patologii": "Nie życzę nikomu renowacji g*wna"

11 maja, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Tomasz Sekielski udostępnił za darmo dokument o pedofilii w Kościele Katolickim,nakręcony za pieniądze ze zbiórek społecznych. Żadna z państwowych instytucji nie dała na ten cel ani grosza, w obawie przed narażeniem się Episkopatowi. Odmówili również, z tych samych powodów, prywatni sponsorzy.

Duchowni bali się filmu Sekielskiego, jak się okazało, słusznie. Żaden z czołowych katolickich publicystów nie odważył się, póki co, zakwestionować prawdziwości historii przedstawionych w dokumencie Tylko nie mów nikomu. Tomasz Terlikowski posunął się nawet do stwierdzenia, że chociaż filmu jeszcze nie widział to nawet i bez tego wie, że pokazuje on prawdę.

Wstrząśnięty Szymon Hołownia wyznał w Internecie, że przekaz okazał się tak mocny, że musiał przerwać oglądanie w połowie, bo "zwyczajnie rzygać się chce". Wyraził przy tym nadzieję, że film Sekielskiego skłoni hierarchów do energicznych działań, prowadzących do oczyszczenia Kościoła z patologii.

Manuela Gretkowska postanowiła rozwiać nadzieje Hołowni komentarzem, że w tej instytucji przez wiele wieków jej funkcjonowania nagromadziło się tyle patologii, że nie ma już czego ratować. Przy okazji przypomniała, że Kościół ani razu nie podjął skutecznych działań, by im przeciwdziałać, no chyba że został do tego zmuszony, a nawet i wtedy opieszale i niechętnie.

Pół tysiąca lat temu protestanci poczuli gniew i odeszli z Kościoła, wiedząc, że nie da się go zreperować, właśnie przez jego "instytucjonalny wymiar" - pisze Manuela. Już wtedy dom, którego Hołownia nie chce dzisiaj opuścić, miał przegniłe fundamenty, zmurszałe mury i dziurawy dach. A od tego czasu nazbierało się jeszcze sporo gruzu pod dywanem.

Pisarka wyśmiewa nadzieje Hołowni, że wystarczy trwać wiernie przy Kościele i poczekać, aż sam z dobrej woli "posprząta ten syf", żeby wszystko cudownie się ułożyło i wszyscy byli szczęśliwi.

Woody Allen polskiego katolicyzmu - Szymon Hołownia, komentując wstrząsający dokument "Tylko nie mów nikomu" opowiedział dowcip. Suchar sprzed 500 lat. "To oczywiste, że ja ani przez ten film z Kościoła nie odejdę, ani nie będę go mniej kochał. Bo to mój dom. I właśnie to daje mi prawo do gniewu i do stanowczego domagania się od zarządzających jego instytucjonalnym wymiarem, by wreszcie posprzątali ten syf" - komentuje ironicznie Gretkowska. Hołownia pisze: "Chciałbym wierzyć, że choćby dla kogoś - choćby garstki biskupów, księży, zakonnic, świeckich, będzie szczepionką, po której reagować będą na każdy sygnał prawdopodobnego dramatu". Czy ktoś uważający się za katolickiego intelektualistę, naprawdę sądzi, że pedofilia to jedyny problem polskiego Kościoła? Przyznać się, odpokutować i dalej ubogacać "wymiar instytucjonalny"? Nie czytał "Sodomy" i nie rozumie, że te zakonnice, księża, nawet biskupi mający "reagować" niewiele mogą w "sodomskiej" machinie Watykanu? Że to nie papieże i kardynałowie zaczęli zwalczać kościelnych przestępców, ale ludzie spoza Kościoła, bo mogli…

Gretkowska sugeruje, że nadszedł najwyższy czas, by katolicy przejrzeli wreszcie na oczy i przestali zawierzać swój los, a co gorsza, swoich dzieci, skorumpowanej i do cna zepsutej instytucji, bo ona nigdy się nie zmieni. Jednak gorzko przyznaje, że w Polsce raczej nikt nie skorzysta z tej rady.

Hołownia przerwał oglądanie filmu Sekielskiego: "Więcej na razie nie dam rady, bo zwyczajnie rzygać mi się chce. Obejrzę do końca na pewno". A mi się chcę rzygać, zwyczajnie po przeczytaniu jego postu, bo jest kolejną zapowiedzią pucowania ruiny, w której już nikt normalny nie chciałby zamieszkać.- komentuje surowo pisarka. Jak bardzo bezdomnym duchowo trzeba być, żeby nie czuć smrodu jej zgnilizny? Lewych finansów, prześladowania kobiet, zakłamania, pychy i chciwości. Ale Polak potrafi. Za pomocą polskiego hydraulika naprawimy watykańskie szambo, które teraz wybiło. Nie życzę nikomu renowacji gówna.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)