Nie jest żadnym zaskoczeniem, że do programów typu talent show ludzie zgłaszają się nie tylko po to, by pochwalić się swoimi umiejetnościami. Wielu spośród uczestników po prostu próbuje w ten sposób zaistnieć i rozpocząć karierę celebryty. Idealną platformą do tego typu kariery jest program Top Model, po którym liczba followersów na profilu uczestnika wzrasta kilkunastokrotnie. Nie zawsze jednak "owoce" takich programów są wartościową zdobyczą dla show biznesu...
Bohaterką innego, ale równie lubianego przez widzów programu była Monika Goździalska, która pojawiła się w Masterchefie. Wcześniej próbowała sił w Big Brotherze, a w międzyczasie została m.in. Miss Mężatek. Monika robi więc wszystko, by zaistnieć, choć sama nie wie do końca, z czego chciałaby być znana. (To akurat powszechny problem).
Jak informuje nasze źródło, frustracja niespełnionej celebrytki objawiła się ostatni na siłowni, na którą ponoć regularnie uczęszcza.
Zapomniała ze sobą zabrać karty członkowskiej. Od koordynatorki siłowni usłyszała, że bez karty nie wejdzie na siłownię. Monika podniesionym głosem powiedziała, że oczywiście może wejść na siłownię, że jest ich stałą klientką, trenuje tu bardzo długo i nie zawsze ma przy sobie kartę - dowiadujemy się.
Nie jestem pierwszą osobą, z którą Pani koordynator się pokłóciła. Jest kilka takich osób, z którymi były różne afery. Ja i tak będę zawsze robiła to co będę chciała - mówi Monika.
Menadżerka siłowni oznajmiła mi, że rozważali rozwiązanie umowy już wcześniej ze względu na "moją agresję" - dodaje.
Chcielibyście znaleźć się z nią na jednej sali?