Małgorzata Rozenek w bieli wspiera Roberta Biedronia i przy okazji promuje swoją książkę (ZDJĘCIA)
Celebrytka pojawiła się na jednym ze spotkań organizowanych przez lidera Wiosny, podczas którego podziękowała mu za to, że znalazł czas na przeczytanie jej dzieła.
Małgorzata Rozenek-Majdan** od lat otwarcie wspiera debatę o metodzie in vitro, która wciąż wywołuje w Polsce sporo skrajnych emocji. Żona Radosława Majdana dwukrotnie poddała się temu zabiegowi, dzięki czemu jest dzisiaj mamą dwóch dorastających chłopców. Trzynaście lat temu na świecie pojawił się jej pierworodny syn Stanisław, a cztery lata później - Tadeusz. Nic więc dziwnego, że Małgosia nie tylko zdecydowała się zabrać głos w temacie zapłodnienia pozaustrojowego, broniąc swojego stanowiska, ale i **napisać na ten temat książkę.
Swoje wsparcie dla zaangażowania Rozenek w kwestię in vitro wyrazili m.in. Dorota Wellman, Anna Mucha, a nawet Robert Biedroń. Lider Wiosny pochwalił się za pośrednictwem Instagrama tym, że przeczytał dzieło Małgoni, co niezmierne ucieszyło samą autorkę. Celebrytka, zarówno w ramach podziękowań, jak i po prostu promocji książki pojawiła się na jednym ze spotkań zorganizowanych przez polityka w hali Studia Las na warszawskim Mokotowie.
Ubrana w biały komplet Gosia z chęcią pozowała z własną książką w ręku, a obszerną relację ze spotkania z Robertem zamieściła oczywiście na swoim instagramowym profilu.
Zobaczcie zdjęcia z tego spotkania. Wyobrażacie sobie Małgonię w roli polityka?
Małgorzata nigdy nie robiła tajemnicy z faktu, że jej synowie z poprzedniego małżeństwa, Tadeusz i Stanisław przyszli na świat dzięki metodzie in vitro.
Odkąd celebrytka napisała książkę o tej metodzie zapłodnienia, zdaje się być pewnego rodzaju ekspertką w tej dziedzinie.
Książkę Rozenek przeczytał sam Robert Biedroń, który polecił ją swoim obserwatorom za pośrednictwem Instagrama.
W rezultacie w piątek doszło do spotkania lidera Wiosny i celebrytki.
Ubrana w elegancki biały komplet Gonia pojawiła się na jednej z konwencji polityka. Żona Radosława Majdana z dumą dzierżyła w ręce swoje dzieło.
Podczas spotkania nie mogło zabraknąć kilku serdecznych uścisków.