Trwa ładowanie...
Przejdź na

Edyta Górniak ogłasza: "Nie jestem gotowa na nową relację. Muszę chronić siebie"

0
Podziel się:

Gwiazda nadal przeżywa rozstanie z Mateuszem Zalewskim i twierdzi, że nieprędko znów się przed kimś otworzy.

Edyta Górniak ogłasza: "Nie jestem gotowa na nową relację. Muszę chronić siebie"

Życie uczuciowe Edyty Górniak jest tak burzliwe i skomplikowane, że ciężko się w nim połapać chyba nawet jej samej. W ciągu ostatnich dwóch lat gwiazda zdążyła już dwa razy zakochać się i rozstać. Najpierw wybrankiem diwy był niejaki William, a następnie Mateusz Zalewski. Oba związki były przez Edytę mocno promowane w mediach i oba równie szybko się zakończyły.

Wydawało się, że Edyta błyskawicznie znalazła pocieszenie w innych ramionach, bowiem media zaczęły ją łączyć z byłym piłkarzem, Tomaszem Mazurkiewiczem. Mimo że spędzili razem święta, a Tomasz pisał o Edycie na Instagramie per "moje szczęście", wokalistka ostatnio zaprzeczyła, że łączy ich coś więcej.

Teraz gwiazda udzieliła wywiadu serwisowi Jastrząb Post, w którym twierdzi, że wyciągnęła wnioski z poprzednich uczuciowych porażek i nie chce wiązać się z nikim w Polsce.

Ja się staram być bardziej ostrożna, bardziej niż kiedykolwiek dotąd. Zrozumiałam, że muszę absolutnie chronić siebie, że życie w Polsce u boku mężczyzny nie ma prawa mi się udać. Bo albo ktoś będzie bardzo bał się mojego życia publicznego, ja to absolutnie rozumiem, bo ja dorastałam w świetle reflektorów (...) Albo są to mężczyźni, którzy boją się tego świata, albo są to mężczyźni, których ten świat bardzo intryguje i bardzo chcieliby się w tym świecie pokazać. A jeśli byłyby to osoby zupełnie neutralne, to ja się tak łatwo już nie otworzę - tłumaczy Edyta.

Górniak przekonuje, że nie jest jeszcze gotowa na nową miłość, bo nadal przeżywa rozstanie z Zalewskim. Przekonuje, że relacja z Mazurkiewiczem jest czysto przyjacielska.

My się z Tomkiem bardzo lubimy. Mamy w sobie przyjaciół, może nawet na całe życie. (...) Natomiast ja nie jestem jeszcze gotowa na relację. Dla mnie to rozstanie pół roku temu jest jeszcze za rogiem. Byłoby to nienaturalne dla mnie otworzyć tak od razu serce na nową osobę. Nie wiem, kiedy to nastąpi, natomiast na pewno nie jestem gotowa.

To, że media tak zinterpretowały moje trzymanie mężczyzny pod rękę, bo nie za rękę, i to, że podaliśmy sobie ręce za plecami Alana... Ja tego nie komentowałam i nie buntowałam się, bo uznałam, że ta interpretacja wynika z życzliwości mediów. Że tak bardzo ludzie chcieliby, żeby mi się wreszcie udało. Żebym miała to męskie ramię przy sobie. Nie mam tego ramienia w takim sensie, jak media o tym napisały, natomiast mam wspaniałego przyjaciela przy sobie. Dziękuje za taką życzliwość mediów, to jest fajne, że jestem postrzegana bardziej ludzko niż kiedyś. To jest fajne - ocenia gwiazda.

Jak myślicie, ile czasu zajmie Edycie otwarcie się na nową miłość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)